2010-06-26

Chrupiący chleb ziołowy i kilka słów o garnkach żeliwnych





Dostaję trochę pytań o garnki żeliwne, o których tutaj kilka razy wspominałam. Używałam garnków marki Le Creuset, Staub, ale również żeliwnego garnka z IKEA - wszystkie doskonale nadają się do pieczenia chlebów, ważne jest jedynie to, by przed wstawieniem ich do piekarnika zdjąć plastikowe części, o ile garnek je posiada (mogą to być np. uchwyty przy przykrywce).
W garnkach żeliwnych można piec większość, o ile nie wszystkie, chlebów - zarówno te na zakwasie, jak i na drożdżach. Garnek sprawia, że nie trzeba martwić się o formowanie bochenka - nic się nie rozleje na boki, bochenek ładnie wyrośnie, a skórka będzie chrupiąca.

Ciasto po wyrobieniu przekładamy na ściereczkę obsypaną solidnie mąką, przekładamy na nią ciasto, następnie całość umieszczamy w koszyku do wyrastania, misce lub durszlaku i zostawiamy do wyrastania. W tym czasie nagrzewamy piekarnik z garnkiem i przykrywką - ja zwykle nagrzewam go do ok. 260 st C i zajmuje mi to ok. 30 minut.
Następnie wyjmuję garnek, zdejmuję przykrywkę, przekładam do garnka chleb, przykrywam przykrywką i piekę ok. 30 minut. Później zdejmuję przykrywkę i dopiekam jeszcze ok. 10-15 minut.
Moim zdaniem to najlepsza metoda pieczenia.


Chleb ziołowy
1 bochenek

20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki suszonych instant) plus 1 łyżeczka cukru
300 ml wody
450 g mąki pszennej, dowolnego typu
1,5 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki świeżeych, posiekanych ziół (bazylia, oregano, tymianek, koperek, estragon, itp)

Drożdże wsypujemy do miseczki, zasypujemy cukrem, dodajemy 2 łyżki wody i odstawiamy na ok. 10 minut.
Następnie łączymy z pozostałymi składnikami (oprócz ziół) i zagniatamy dosyć luźne ciasto - można to zrobić mikserem. Na końcu dodajemy zioła i delikatnie rozprowadzamy je w cieście.
Jeśli pieczemy w garnku żeliwnym, postępujemy wg instrukcji podanej powyżej. Jeśli w keksówce, to formę keksową o długości ok. 26-30 cm smarujemy oliwą, wysypujemy otrębami, przekładamy wyrośnięte ciasto, wierzch lekko smarujemy oliwą i odstawiamy do ponownego wyrastania na ok. 40 minut.
Piekarnik nagrzewamy do 220 st C.
Na dno wsypujemy 1/2 szklanki kostek lodu, by w piekarniku utworzyła się para, która sprawi że skórka będzie się lepiej rumienić.
Wstawiamy chleb i pieczemy ok. 35-45 minut.
Studzimy na kuchennej kratce.

Smacznego!

53 komentarze:

FilcArt pisze...

Uwielbiam Twoje przepisy...:)

milk_chocolate84 pisze...

fajny przepis i dużo nowych informacji :) pięknie :)

majka pisze...

Sliczny i bardzo apetyczny chlebek. Uwielbiam piec w garnku :) Piszesz, ze mozna tak piec wszystkie chleby. Czy czas pieczenia jest dla wszystkich taki sam czy jakos to przeliczasz?

Amber pisze...

Lisko,czekałam na ten post o garnku,bo kiedyś go zapowiadałaś.Dziękuję zatem!
Tylko jak zgrabnie przełożyć wyrośnięty bochenek do garnka? To mnie męczy...

wegankawkuchni pisze...

Właśnie się zabieram za robienie tego chlebka tylko zastanawiam się kiedy dodajemy zioła? Przed drugim wyrastaniem?
Pozdrawiam cieplutko :)

Majana pisze...

Wspaniały chlebek Lisko! :)

magda k. pisze...

też zabrałam się za ten chleb i zioła wrzuciłam po zmiksowaniu, zastanawiam się jednak ile powinno trwać to pierwsze wyrastanie :)
pozdrawiam

wegankawkuchni pisze...

U mnie pierwsze wyrastanie trwało około godziny. Potem dodałam zioła i teraz kończy się drugie wyrastanie (chlebek wyrasta pięknie!). Zaraz wstawiam do piekarnika :) Lisko, bardzo dziękuję za ten przepis! Zresztą nie tylko za ten :)

wegankawkuchni pisze...

Chlebek wyszedł super! Baaaardzo smaczny :) Jeszcze raz dziękuję za przepis :)

Zosia pisze...

Pycha chlebuś! :) Bardzo prosty i bardzo pyszny, dodałam jeszcze od siebie suszone płatki chili :) Dzięki Lisko za ten przepis! :)

Ojciec Dyrektor pisze...

Nigdy nie próbowałem nic piec, ale im więcej czytam Twoje przepisy tym większą mam chęć spróbować. :)

Agnieszka pisze...

Robiłam kiedyś chleb ziołowy z dodatkiem płatków owsianych i był całkiem niezły. Twój z pewnością też taki jest, jak nie lepszy. Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Lisko, widziałam na własne oczy, jak chleb drożdżowy wrzucony do żeliwniaka ładnie odbija i wyrasta jak powinien. Czy tak samo odbije chleb na zakwasie? Bo boję się tego przekładania do garnka - że naruszę bochenek i chleb straci formę :/

pozdrawiam
shea

PS: bułeczki z pieczarkami i te orkiszowe z solą i rozmarynem - wyszły jak marzenie ;)

Anonimowy pisze...

a jaką średnicę powinien mieć ten garnek ??

Pozdrawiam
Domi

diancia pisze...

Piekłam chleb w keksówce, bo garnka żeliwnego jeszcze nie mam... u mnie zioła to świeża bazylia i cebulka czosnkowa z minizielnika za oknem (wspaniałe uczucie korzystać z własnych zbiorów :)). Chleb przepyszny. Chrupiąca skórka i mięciutkie środek. Dla zapachu w kuchni i radości z pięknego bochenka naprawdę warto upiec :) Pozdrawiam :)

justyna pisze...

Wszystkie moje chleby i te na zakwasie i te na drożdżach piekę w garnku żeliwnym -jest to najlepsza metoda na świecie!Dzięki Tobie Lisko.
U mnie w domu już od dawna nikt nie chce jeść chleba kupionego w sklepie.Zachęcam do pieczenia chlebka w domu!
Pozdrawiam Justyna.

Waniliowa Chmurka pisze...

Ja garnki mam dwa, jeden nawet przedwojenny po mojej prababci, której nigdy na oczy nie widziałam:)
To niesamowite móc piec chleb w czymś, co kiedyś należało do tej osoby.
Pozdrawiam, chleb z radością wypróbuję;)

Ola Filińska-Zacharzewska pisze...

CHleb pierwsz klasa, dodałam jeszcze kminek i otręby i naprawdę nie mogę wyjść z podziwu jak pięknie wyrósł. Mąż składa na Twoje ręce serdeczne podziękowania za uczynienie z jego zony mistrza chlebowego ;)

Bez sosiku pisze...

No nie... Chleb ziołowy :> Ale mi narobiłaś smaka. Teraz widzę przed oczyma, jak rano wstaję, kroję sobię pajdę tego chlebka, na to masełko i wcinam :> Ahhh...

Liska pisze...

Majko,
wszystkie piekę tak samo. Pierwsze pół godziny piekę pod przykrywą. Następnie zdejmuję przykrywę i dopiekam w zależności od tego, jak szybko się skórka rumieni.
Jak nie mam czasu, rozgrzewam piekarnik do 260-270 st C, wtedy na ogół piecze się szybciej.

Amber,
nie będę oszukiwać: na początku to niezbyt łatwe. Potrzeba odrobiny wprawy plus solidne obsypanie ściereczki mąką tak, by chleb nie przywierał. Ale warto się potrudzić, bo później smak jest niezrownany.

Wegankawkuchni,
już uzupełniłam przepis :)

Ojciec Dyrektor,
zapewniam, że jak zaczniesz, to wciągnie Cię na całego ;)

Shea,
tak, chleb na zakwasie, jeśli odpowiednio wyrósł przed wstawieniem do piekarnika, również pięknie wyrasta w garnku. Piekę w ten sposób np. "Mój ulubiony".

Domi,
ja mam garnki o pojemności 4,2 i 3 litrowy. W zależności od ilości ciasta piekę w jednym lub drugim, ale częściej korzystam z tego mniejszego.

* * *

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję za wszystkie komentarze i pochwały. Bardzo się cieszę, że i chlebek i metoda garnkowa przypadły Wam do gustu :)

fk pisze...

Mam takie pytanie czy garnek żeliwny
senior z IKEA odbiega w czymś od le creuset?

Liska pisze...

Ewo, Le Creuset to mercedes wśród garnków żeliwnych, jednak w garnku z IKEA też możesz piec te chlebki. Moja Mama ma taki i świetnie sobie z nim radzi. Wychodzi wszystko tak, jak trzeba.

Ania pisze...

Lisko, a czy Ty na miejscu początkującej kucharko-piekarki kupiłabyś garnek rzymski czy żeliwny ???
Bo właśnie mam zamiar kupić swój pierwszy gar, ale nie umiem się zdecydować. Bo wcześniejsze Twoje wpisy na chlebki, jakie mam dodane do ulubionych to garnki rzymskie. Teraz widzę, że ostatnio pieczesz w żeliwnym.
Proszę doradź mi, który byś wybrała.

Pozdrawiam i dziękuję za tak świetnego BLOGA!!!
Ania

Liska pisze...

Aniu, zdecydowałaby się na garnek żeliwny. W nim możesz piec wszystkie chleby pieczone w glinianym albo w foremce.

Ania pisze...

Dziękuje Lisko za odpowiedź. Tak właśnie zrobię :) Kupię garnek żeliwny.

wsamrazik pisze...

Lisko,
Ale dlaczego nie poradzisz wyrastania na peragminie w garze, tak jak mnie przed kilku tygodniami?
Jeszcze nie bawię się w przerzucanie wyrośniętego chleba do gorącego garnka ( bo ni ufam swojemu kunsztowi, hihihihi), tylko wykładam zimny garnek pergaminem, wkładam ciasto na jakieś pół godziny do wyrośnięcia, a potem do piekarnika z pokrywką, i dalej jak u Ciebie (no może troszkę inaczej czasowo, bo ja piekę pod przykryciem nawet do 40 minut, a potem 10-15 minut odkryte - ale to zależy od piekarnika)... WSZYSTKIE (!)chleby wyrastają pięknie i mają złocistą, chrupiącą skórkę...zostałam ostatnio okrzyknięta najlepszym piekarzem w rodzinie ( i okolicach)....

No i jak tu nie kochać gara żeliwnego?

Dzięki za inspirację ;=)

Anonimowy pisze...

Zastanawia mnie tylko fakt po co wrzucasz do piekarnika kostki lodu skoro wstawiasz zamknięty pokrywą garnek? Ja wrzucam kostki lodu jeśli piekę chleb w otwartej foremce, żeby para z lodu utworzyła fajną, chrupiącą skórkę...

Anonimowy pisze...

Pieke chleby ok kilku miesiecy. I jeszcze nie zdazylo mi sie, zeby jakis mi sie nie udal. Na poczatku pieklam je tylko w keksowkach, ale od pewnego czasu pieke rowniez w naczyniu zaroodpornym. Ten chleb od poczatku pieklam tylko w naczyniu. Zawsze wychodzil przepyszny. I pewnie dlatego moja znajoma, kiedy go u mnie sprobowala, poprosila o przepis. Po kilku tygodniach zadzwonila do mnie z informacja, ze mimo kilku prob ten chleb wychodzi jej "zakalcowaty". Wedlug jej relacji ciasto caly czas bardzo ladnie roslo, w piekarniku skorka apetycznie sie rumienila, ale po wyjeciu, ostudeniu i przekrojeniu okazywalo sie, ze chleb w srodku jest zupelnie zakakalcowaty. Zmieniala juz temperature pieczenia (na wyzsza i na nizsza), ale rezultat pozostawal bez zmian. Przepytalam ja dokladnie i jedyne, co odkrylam to taka roznice, ze ja pieke w naczyniu, a ona w keksowce. I postanowilam to sprawdzic - rowniez upieklam ten chleb w formie do ciasta. I co sie okazalo - mi tez wyszedl zakalec! Skorka z wierzchu byla mocno chrupiaca, ale srodek - nie do zjedzenia. Wlozylam go wiec szybko z powrotem do piekarnika (z tym, ze teraz do gory dnem) i dopiekalam jeszcze 8-10 minut. Chleb dalo sie zjesc, ale smak jego w niczym nie przypominal tego pieczonego w naczyniu (nawet kolor mial inny - taki zolty).
Ciekawe, czy ktos jeszcze mial podobne doswiadczenie z tym chlebem.
Pozdrawiam...chlebowo ;)
Mag

Liska pisze...

Mag,
może winny jest piekarnik? Można spróbować piec w keksówce, na niższej temperaturze np. 180 st C. Można też skrócić początkowy czas pieczenia na wysokiej temperaturze lub jeśli wierzch zbyt szybko się rumieni, przykryć go folią i dopiekać pod nią.

pies_pianista pisze...

Lisko,
Czy garnek żeliwny emaliowany w środku też się nadaje do pieczenia chleba?
Mam taki jeden piękny czarny na oku, ale szkoda mi pieniążków jeśli w nim chleba nie upiekę. Mój obecny garnek żeliwny jest trochę za duży, ale chleb zawsze wychodzi pyszny, tylko trochę płaski:)
pozdrawiam!

Espresso pisze...

Pierwszy raz w życiu upiekłam chleb.
Wybrałam ten przepis i nie żałuję.
Chlebek jest pyszny,chrupiący i bardzo aromatyczny :)))
Piekłam w keksówce.

Aga pisze...

Lisko na Twoja stronę trafiłam przypadkowo szukając przepisu na bułeczki drożdżowe i...zakochałam się!!
W Polsce brakuje mi piekarni z prawdziwego zdarzenia gdzie oprócz zwykłego pszennego chleba można znaleźć takie przysmaki jakie Ty serwujesz!!
Jestem pod wrażeniem tak wielu przepisów chleba, bagietek, bułeczek, przepisów prostych i tych trudniejszych, z figami, oliwkami, na słodko i na słono. Do tej pory takie cudeńka jadłam tylko we Francji. Teraz jest to moja ulubiona strona w sieci:)
Dwa dni temu upiekłam pierwszy w życiu chleb – był to fiński Hätäleipä niestety mi nie wyszedł:( Ale nie podałam się, dziś wzięłam za chlebek z ziołami i...udało się !!!!!! Hura!
Jest wyśmienity, pyszny i jestem pod wrażeniem ze z własnego piekarnika chleb tak dobrze smakuje!
Fajnie ze masz taką pasję i się z nią dzielisz.
Dziękuję Ci bo już nie będę szukać piekarni z fajnymi chlebkami tylko sama będę przyrządzać te pyszności:)

Anonimowy pisze...

Jakie zioła dodać, by wyszedł najlpszy? :)

Anonimowy pisze...

Mam jeszcze pytanie, czy jeśli użyję ziół suszonych, to dodać ich więcej, by chlebek był aromatyczny?

All 4 your child pisze...

Witam

Po pierwsze dziękuję za ten blog. Już jakiś czas temu się przymierzałam do domowego chlebka, ale nie miałam śmiałości na próbę. Dzięki Twoim jasnym opisom spróbowałam tego chlebka i się udało. Teraz moja rodzina chce ten chlebek jeść co dzień, a ja przymierzam się do zrobienia go na zakwasie. Wyprodukowałam zakwas pszenny, i zastanawiam się czy da się z nim zrobić ten chlebek, a jeśli tak to jaką ilość go dać by zastąpić drożdże. Zakwas ma już tydzień jak nie więcej, i bąbelkuje, więc chyba pracuje na siebie dobrze. ;)

Co do poprzedników i ich prób w formach. Ja piekę chlebek w tortownicy i wychodzi też dobry. Wygoda polega na tym, że łatrwo go wyjąć przy pomocy klipsa. W tortownicy daję podwójną porcję ciasta.

Poza tym chlebek ten wychodzi też z mąką żytnią. Daję wtedy pół na pół pszenna + żytnia. To tak dla urozmaicenia.

Teraz jestem na etapie poszukiwania taniej mąki w większych ilościach. Może ktoś ma dojścia do dobrych sprzedawców w okolicy Pruszkowa, Grodziska Mazowieckiego?

Może być młyn, market, albo jakaś piekarnia...

Bo teraz nie możemy żyć bez chlebowego aromatu i jego prawdziwego smaku.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich twórców domowego chleba :)

Anonimowy pisze...

Dziekuje bardzo za wszystkie informacje na tym blogu. Ja mam pytanie odnośnie naparowywania piekarnika. Jezęli piecze sie w garnku żeliwnym czy jezt to konieczne (bo przeciez garnek jest przykryty pokrywka?).
Pozdrawiam
Gucio

Anonimowy pisze...

Właśnie upiekłam mój pierwszy chleb w życiu!!! Jest niesamowicie pyszny i aromatyczny :) Bardzo, ale to bardzo dziękuję za przepis, za natchnienie no i za ten cudowny blog!

Liska pisze...

Bardzo proszę :)
Jeśli pieczemy w garnku żeliwnym, nie trzeba "naparowywać" piekarnika.

bayaderka pisze...

Lisko, witaj serdecznie!

Znalazłam garnek, stary żeliwny ale niestety bez pokrywki.
Upiekłam w nim chleb. Cudo.
Intuicyjnie postąpiłam z nim tak jak z formą. Zależało mi na chlebie obsypanym ziarnami z każdej strony. Wysmarowałam więc garnek olejem wysypałam solidnie ziarnem i wyłożyłam ciasto. Ale chlebek i tak trochę przywarł. Czy masz/znasz jakiś dobry sposób na to, aby chleby nie przywierały (rozchodzi mi sie tylko o takie obsypane ziarnem)
Pozdrawiam ciepło!

Gosik pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
wrzeszyk pisze...

witam, czy do pieczenia chleba mozna uzyc stalowego garnka z grubym dnem ?

Anonimowy pisze...

UPIEKLAM TEN CHLEB W NACZYNIU ZAROODPORNYM I WYSZEDL WSPANIAŁY.CHRUPIACA SKÓRKA BARDZO SMACZNY.SUPER PRZEPIS.

Anonimowy pisze...

Witaj Lisko
chciałam zapytać czy Garnwk Granitowy też się sprawdzi do pieczenia chcleba jak żeliwny??
pozdrawiam
Iwona C.

Olita pisze...

Lisko, przymierzam się do zakupu garnka żeliwnego i zastanawiam się jaki rozmiar najlepiej zakupić. Jakiego rozmiaru z owalnych najczęściej używasz? Np. Le Creuset: http://www.lecreuset.co.uk/cast-iron-round-casseroles.aspx

Anonimowy pisze...

A ja piekłam chleby w szklanym naczyniu żaroodpornym i jednocześnie szukałam po sklepach garnka żeliwnego, aż mnie olśniło! Mam w domu starą żeliwną brytfankę, taką do kurczaka. chleby w niej upieczone są są piękne i pyszne. Wkładam do zimnego piekarnika na pergaminie.Dziękuję gorąco za twoje przepisy, dzięki nim zima mi szybciej mija. Pozdrawiam, Mania

Anonimowy pisze...

Przyłączam się do pytań odnośnie garnków żeliwnych...przeglądając ofertę sklepów zauważyłam że wiele z nich jest emaliowanych....stad moje pytanie czy garnek do pieczenia chleba może być emaliowany czy nie?
ps.Często do Pani zaglądam i zawsze jestem zainspirowana.Dziękuje .

Unknown pisze...

Witam :) Napalilam sie na upieczenie chleba jak przyslowiowy "szczerbaty na suchary' ....i upieklam raz ...dzis drugi ...i nie wiem co zle robie , ale wyszedl mi twardy i zakalcowaty w srodku. Moze to wina drozdzy bo uzylam instant, ale mieszkam w Kanadzie i nigdzie nie moge znalezc swiezych :( , ale to mnie nie zniechecilo i bede probowac dalej . Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za wspaniale przepisy , moge tu siedziec godzinami i wyszukiwac smakowitosci . Agnieszka

dawny_basik pisze...

Dziś odważyłam się na wypiek w garnku żeliwnym. Dotąd bałam się, że nie "odkuję" chleba od ścianek, a po drugie bałam się wrzucenia chleba do rozgrzanego garnka. Okazało się, że strach ma wielkie oczy a chleb wyszedł fenomenalnie wyrośnięty i upieczony.
Dziekuję za rady i świetne przepisy.
Pozdrawiam cieplutko :)

mklim pisze...

Witam,
ciasto rosło w ściereczce, w durszlaku 40 minut, po przełożeniu do keksówki kolejne 40 minut, piekłam w keksówce w gazowym piekarniku na 220 stopni 45 minut na dół wysypałam kilka kostek lodu, wyszedł puszysty w środku, chrupiący na zewnątrz, niebo w gębie, mój pierwszy w życiu mmmm
dziękuję :D

mirwena pisze...

Kurcze, pewnie nie uzyskam odpowiedzi, ale: patrząc na przepis widzę, że w przypadku garnka żeliwnego wspominasz tylko o jednym wyrastaniu, a przy keksówce już o dwóch. Czy rzeczywiście przy garnku ustawić tylko na jedno wyrastanie?

Pozdrawiam świątecznie
Anna

Beata Hawrylko pisze...

UWIELBIAM TE TWOJE PRZEPISY ,ZDJĘCIA……..
http://bit.ly/pakietmedyczny

Lucja Markowska pisze...

Pomocy! właśnie upiekłam chleb w garnku żeliwnym emaliowanym, to już któryś z kolei i wszystkie wyszły pyszne. Wszystkie poprzednie też bez problemu wyskakiwały z garnka, ten natomiast przywarł do spodu i ani rusz! Ciasto było tym razem trochę luźne, ale garnek dobrze nagrzany. Co robić?!

Urszula - Proste potrawy pisze...

Nabyłam garnek żeliwny, emaliowany i wypróbuję czy do pieczenia chleba będzie ok :)
pozdrawiam .