2008-01-27

Croissants, Paczuszki z czekoladą



Ciasto na croissants.
Z niego można zrobić zarówno rogaliki, jak i inne małe wypieki.
Na początek paczuszki z czekoladą.
Przepis na ciasto podstawowe na croissants.
Jest to mix przepisów Julii Child i Richarda Bertineta.

28 g świeżych drożdży
3 i 3/4 szkl mąki pszennej
1/3 szkl cukru
1 łyżeczka soli
1 szklanka mleka

Drożdże, mąkę, cukier, sól i mleko umieścić w misce. Zagnieść lub zmiksować na najniższych obrotach przez 1 - 2 minuty.
Jeśli ciasto jest zbyt suche, dodać odrobinę więcej mleka, ale nie więcej niż 3 łyżki.
Nastawić mikser na najwyższe obroty i wyrabiać ciasto przez kolejne 3 minuty.

Z ciasta uformować kulę. Zawinąć w plastikową folię i schować na noc do lodówki.

Następnie:

500 g masła zimnego, zmiksowanego
2 łyżki mąki

Ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 25 x 42 cm.


Na środku ułożyć zmiksowane masło:



Boki ciasta złożyć jeden na drugi:

Zlepić górną część paczuszki, następnie dolną tak, by nie było widać masła.


Rozwałkować ciasto na prostokąt o wymiarach 65 x 35 cm, następnie złożyć je na 3 części, składając do środka najpierw jeden bok, a później drugi:



Posypać ciasto delikatnie mąką, następnie zawinąć w folię i schłodzić w lodówce 2 godziny.

Wyjąć z lodówki i ponownie rozwałkować na prostokąt 65 x 35 cm. Złożyć.
Czynność z wałkowaniem i złożeniem powtórzyć.
Schować do lodówki na kolejne 2 godziny.

Po 2 godzinach wyjąć z lodówki, rozwałkować na lekko umączonej stolnicy na prostokąt o wymiarach 65 x 35 cm.
Złożyć: 1/4 część ciasta z prawej strony złożyć do środka, następnie 1/4 ciasta z lewej. Później obie części złożyć razem. Teraz, po złożeniu powstanie nam coś, co przypomina złożony portfel.

Posypać mąką, zawinąć w folię i schłodzić w lodówce 2 godziny.
Na tym etapie można ciasto chłodzić do kilku dni.


Schłodzone ciasto wyglada rano tak:


Aby zrobic z niego croissants albo, jak w moim wypadku, paczuszki z czekoladą, schlodzone ciasto dzielimy na dwie części i każdą z nich wałkujemy na prostokąt o wymiarach 50 x 40 cm.
Prostokąt kroimy ostrym nożem albo nożem do pizzy na prostokąty o wymiarach 10 x 5 cm:

(z lewej strony zdjęcia widać trójkąty na croissants, z prawej - prostokąty na paczuszki)


Na każdy prostokąt kładziemy cienki kawałek (ok. 5 g) ciemnej czekolady 70%



Następnie zwijamy z czekoladą w środku:



Gotowe paczuszki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośniecia na 2 godziny. Nie można przyspieszać tego wyrastania, bo dzięki niemu ciasto bedzie lepiej listkowało.

Piekarnik nagrzewamy do 220 st C.

Żółtko mieszamy ze szczyptą soli i smarujemy nim wierzch wyrosniętch paczuszek. Możemy posypać mielonymi orzechami.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10-12 minut.

Smacznego!

ważne - każde wałkowanie ciasta musi się odbywać na kompletnie schłodzonym cieście. Ciasto nie może sie kleić do wałka. Jeśli tak się dzieje, trzeba je na chwilę schować do lodówki, a następnie odrobinę podsypać mąką.

Jeśli coś jest niejasne - proszę pytać. To ciasto robiłam pierwszy raz w życiu, ale w razie wątpliwości, postaram się odpowiedzieć :)

37 komentarzy:

Bea pisze...

Lisko, jestes niesamowita! ale Ty przeciez pewnie juz o tym wiesz ;)

margot pisze...

Lisko tak to opisałaś ,że wydaje się dość łatwe

hazo pisze...

Piękne, Lisko i tak jak pisze Margot wydają się łatwe, choć nieco czasochłonne.
Mała wątpliwość: czy po włożeniu czekolady boczki trzeba skleić, żeby nie wypłynęła w czasie pieczenia?

Liska pisze...

Bea :) dziękuję.

Margot, Hazo - czasochłonne, ale rzeczywiście łatwe.

Hazo - użyłam czekolady Lindta. Nic nie wypłynęło. (Czego akurat żałowałam, bo by ładnie wyglądało). Na zdjęciu w książce Bertinet też nie skleja boków.

margot pisze...

Lisko
kupiłam wszelkie składniki i jeszcze
w tym tygodniu zacznę robić
Tak to taki typ ciasta co trochę przeraża ,dopiero jak ktoś pięknie to opisze(Lisko ukłony za taki opis) zaczyna się rozjaśniać.

Anonimowy pisze...

Czy do croissantów nie można użyć po prostu mrożonego ciasta francuskiego? Zamiast samemu tak mozolnie chłodzić i wałkować, wałkować i chłodzić...

Liska pisze...

Morven, naprawdę myślisz, że to smakuje tak samo? ;)
Ciasto na croissants jest inne niż francuskie, które robi się bez drożdży.
Poza tym, w tym trudzeniu jest wiele przyjemności:)

margot pisze...

Lisko ,tak ,takie wypieki to sama przyjemność i pewien dreszczyk emocji -jak wyjdzie ,jak będzie smakować,ja mam wszystko kupione ,łącznie z czekoladą Lindt 70%
A o cieście francuskim w domowym wydaniu też myślałam
fajny opis widziałam u Dorotus w Moich wypiekach

Anonimowy pisze...

Oj szybko się dałam uwieść prostocie tego opisu.Chyba za szybko...'Wwałkowanie' masła nie jest najprostsze a może ciasto bazowe za gęste?.Na Twoich zdjęciach wcale nie widzę masła które tak malowniczo ucieka z mojego:( No nic, miejmy nadzieję że coś jednak mi wyjdzie

margot pisze...

A mi robiło się łatwo!Nic nie wyciekało
Sama przyjemność i w robieniu i.....w jedzeniu
Są takie pyszne!!!!

niunia pisze...

Pychota!
Kleksy czekoladowe (za male) to sam urok "paczuszek"mniam... Wszystkie Twoje przepisy sa prawdziwe, nie chemiczne - domowe. Od 2 tygodni jak odkryłam Twoj blog... i powracam wciaz jak do najlepszej lektury. Myslalam, ze nie ma takich fanek pieczenia i gotowania jak ja, ale Ty jestes lepsza. Ale to mial byc koment. do croissantow- juz milcze - pozdrawiam - pyyyyycha

Liska pisze...

Niunia, strasznie się cieszę, kiedy odwiedzają mnie takie zwariowane piekarki jak Ty :) Witaj w klubie!!!

leloop pisze...

Warto bylo poswiecic caly dzien, efekt przeszedl moje oczekiwania. juz dawno niedzielne sniadanie tak nam nie smakowalo, dzieciaki czekoladowe chlebki (po francusku Twoje paczuszki to pain au chocolat) a my croissanty. na szczescie z tej porcji wychodzi duuuzo, wiec reszta upieczona powedrowala do zamrazalnika, wystarczy tylko podgrzac... mniam. wkrotce sie zrewanzuje za doskonaly przepis specjalem bretonskim, uklony

Patrycja pisze...

Uwielbiamy croissanty, to nasz sobotni rytual: kawa, prasa i cieply czekoladowy croissant..leniwe chwile.
Ale mam dylemat: nie dostane swiezych drozdzy tu gdzie mieszkam.
Mozesz Lisko podpowiedziec ile uzyc suchych i czy jest to wogole w tym przypadku mozliwe?

Z gory dziekuje:)

Liska pisze...

Patrycjo, proponuję 10 g suchych drożdży instant. Powinno wystarczyć.
Pozdrawiam ciepło :)

Anonimowy pisze...

o makabra - najpierw muszę się nauczyć wałkować:P - pierwsza porcja mi nie wyrosła, chyba dlatego, że ciasto było zbyt ciepłe i całe się lepiło (mimo że dopiero co wyjęłam je z lodówki) kolejna za 2 godziny - więc jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie - zrobiłam za to numer i wałkowałam na tarasie;) - cóż za inna jakość pracy!! polecam ten sposób:P

tusen pisze...

czasochłonne są bardzo, ale jakie pyszne :)Właśnie wyjęłam z piekarnika pierwszą partię (drugą piekę jutro rano).
Jakoś mam małą wyobraźnię przestrzenną i zaskoczyło mnie, że paczuszki wychodzą takie małe, ale w niczym to nie umniejsza ich smaku.

Anonimowy pisze...

Witaj Lisko, od paru tygodni codziennie zaglądam na Twoje strony i wykorzystuję Twoje inspiracje. Ukłony!
Przy okazji mam pytanie o miksowanie masła do ciasta do croissantów: czy trzeba najpierw ciepłe zmiksować, a potem w takiej formie schłodzić, żeby się dobrze wałkowało? Będę bardzo wdzięczna za informacje!
Pozdrawiam gorąco
Renata

Anonimowy pisze...

pysznie to wygląda, bardzo chciałabym zrobić takie same, ale coś mi nie wychodzi - masło wycieka i nie daje się wwałkować w ciasto -jest na to jakiś magiczny sposób? i czy masła jest rzeczywiście aż 500g?
pozdrawiam i gratuluje pięknych wypieków
mary

Liska pisze...

Renato,
wystarczy masło utłuc np. wałkiem, żeby było płaskie.

Mary,
Bardzo ważne jest to, żeby masło było bardzo zimne. Jest go tak dużo, bo dzięki niemu tworzą się w croissantach charakterystyczne 'listki'.
Dziękuję za miłe słowa :)

karoLina pisze...

Zroibiłam i udało się! Dzięki Lisko za świetną instrukcję, bo próbowłam już kilka razy i efekty były średnie, ale tym razem wszystko poszło tak gładko, że sama się zdziwiłam.

Anonimowy pisze...

świetny przepis Liska :)
chciałam też zrobić takie ciastka
ale zastanawiam sie ile to będzie 28 g drożdzy? zaznaczam że mam zamiar użyć świeżych drożdzy, więc ile to będzie łyżek czy łyżeczek...
prosze o pomoc
pozdrawiam i z góry dziękuje

Iwona

Liska pisze...

Iwono, to będzie 1 niepełna łyżka stołowa.

Reese pisze...

Przepyszne, najlepsze croisanty jakie w życiu jadłam (bo zrobiłam w formie rogalików) będę je robić jeszcze wielokrotnie i mam pytanie czy na etapie, w którym ciasto może leżeć kilka dni w lodówce można je również zamrozić? Ułatwiło by mi to życie, bo jednak wypiek jest strasznie czasochłonny, a tak to zrobiłabym z 2 porcji i mała na następny raz.

Agnieszka Nożewska pisze...

Wczoraj mężowi zamarzyły się croissanty...cały weekend siedzial z naszą malutką córką...chyba warto podjąć wyzwanie :)

Unknown pisze...

Lisko!
Dziękuję za cudowny przepis!
Croissanty na razie są na etapie kulki w lodówce ale czekają na sobotni lub niedzielny poranek!
Tak jak powyżej zapytuje się czy można ciasto zamrozić?

Liska pisze...

Podobno można, ale ja nigdy tego nie robiłam. Trzymam kciuki, żeby były wzorcowe i pyszne :)

Unknown pisze...

Croissanty wyszły pycha :D ja zrobiłem czekoladą, chałwą i truskawkami.

Milka pisze...

Wow, dzięki za przepis! Wyszły mi bajecznie pyszne, i w dodatku śliczne. Kiedyś próbowałam robić takie ciasto z zawijaniem masła i wałkowaniem i pamiętam, że wówczas masło wychodziło wszystkimi bokami, dlatego zdziwiłam się, jak łatwo mi poszło robienie tego ciasta według Twojej instrukcji.

Robiłam croissanty, więc pokroiłam ciasto na trójkąty, ale 15x10 cm - wolę większe. Czekoladę do nich posiekałam na drobne kawałki, żeby się lepiej zwijało, bo takie z całym kawałkiem nie chcą robić ładnych ruloników. No i jeszcze dałam czekoladę mleczną. Spróbowałam z gorzką i mleczną i mleczna mi i mężowi bardziej smakuje. Ale to już kwestia gustu.

Jestem bardzo dumna z tego, że i ciasto potrafiłam zrobić, i ładne rogaliki, a to dzięki Tobie, Lisko. Dziękuję raz jeszcze!

Anonimowy pisze...

Witam wieczorowa porą, a raczej nocną. Nie mogłam sie oprzec temu by nie napisac komentarza. Wiem, ze jest bardzo późno, ale własnie pół godziny temu upiekłam te wspaniałe bułeczki. Zrobiłam je co prawda z połowy porcji, ale mimo iz są bardzo pracochłonne, opłacało się. Mój skarb powiedział, że jestem szalona, ale bułeczki są cudowne he he he he . Jestem pod wrażeniem twego bloga i ostatnio zagladam niemal codziennie. Pozdrawiam Ewa.P

Marta pisze...

Zaczelam je robic przedwczoraj i wlasnie sa na etapie,w ktorym powinny urosnac, ale wcale nie chca mi urosnac :-( nie wiem zbytnio co zle zrobilam, ale moze takie tez beda dobre, napisze za jakis czas :-) dziekuje za przepis. Pozdrawiam!

Marta pisze...

O Boże! Wyszły idealne :D Dziękuję Ci za przepis, jest świetny. Myślałam, że to będzie trudne i zepsuję, ale wyszły idealne. Dodałam posypkę z migdałów i już większość zjedzona :) Wszystkie inne rogale mogą się schować! No i następnym razem dam czekoladę mleczną bo bardziej nam taka smakuje :D Jupiiiiiiiiiiiiii!

eternalgambler pisze...

Uwielbiam croissanty, jadłam je w bardzo wielu miejscach. Smakowały na tyle OK,że nie widziałam powodu, dla którego warto byłoby robic je w domu. Do czasu ... Niedawno podczas urlopu zatrzymaliśmy się na kawę w jednej ze znanych kawiarenek w Niemczech. Mój mężczyzna kupił mi croissanta z czekoladą. Już pierwszy kęs sprawił,że znalazłam się w innym świecie ... Nigdy wcześniej nie jadłam nic tak pysznego !!! Ten smak o kilka klas przewyższał smak wszystkich croissantów, które do tej pory jadłam. To było inspiracją, aby spróbowac je zrobic w domu.
Pierwsza próba za mną, niestety nie bardzo udana. Nie wiedziałam ile to jest wagowo mąki- dałam 550 g. Poza tym nie używam w kuchni mąki pszennej, dałam orkiszową. Masło trochę uciekało podczas wałkowania. Może powinnam bardziej schłodzic ciasto? Croissanty i paczuszki urosły nawet ładnie, ale podczas pieczenia bardzo rozlały się na boki. Co mogłam zrobic żle ?
Nie zrażam się jednak, bo należę do tych łasuchów, dla których TEN smak jest wart wszelkiego trudu. Byłabym jednak wdzięczna za pomocne uwagi ...

Liska pisze...

Masło musi być bardzo zimne, a ciasto przed każdym kolejnym skladaniem i walkowaniem bardzo dobrze schlodzone. Màka pszenna lepiej sie tu sprawdzi niż orkiszowa.

Anonimowy pisze...

Czy zmiksowane i zimne masło to znaczy że mam je najpierw zmiksować miękkie a potem schłodzić, czy mam wziąć takie prosto z lodówki i je zmiksować? Jeśli opcja dwa to czy mogę to zrobić food processorem, bo nie mam stand mixera? Czy może wystarczy jeśli wezmę zimne masło w formie "rozpłaszczonej", bez miksowania?
Bardzo proszę o odpowiedź bo nie mam pomysłu co do masła, w innym przepisie widzialam w ogóle masło miękkie i podobno wycgodzi znakomicie, a na weekend planuję wypiek.

madz pisze...

Lisko, swietny przepis-bardzo dobrze zobrazowany. Raz w życiu robiłam croissanty, ale było to dawno temu, dzięki Twoim wskazówkom to będzie mniej skomplikowane;) Mam pytanie, ile takich paczuszek/rogalików wychodzi z tego przepisu?
A co do Twojego bloga...uwielbiam!!! a szczegolnie Pracownię Wypieków. Twoje ciabatty wyszly niebiansko, robilam tez zwykłe bułeczki i drożdżówki z serem, a w planach mam danish pastry i cebulniaczki podlaskie. Rewelacja, dziekuje!:)

Olivia pisze...

Lisko! dziekuje za Twoje wspaniale przepisy! Uwielbiam piec z nich! Ale jednak w robieniu croissantow nie mam powodzienia! ciasto dobrze wychodzi, jedynie w pieczeniu mam problem...nie rosna i cale maslo bokiem wyplywa...wychodza takie tluste kapcie :( masz pomysl dlaczego? robilam je dosc male. dlatego? w smaku bardzo smaczne, tylko za tluste... bylabym bardzo wdzieczna za pomoc!