2010-04-06

Ziołowe bułeczki z chrzanem




Puszyste ziołowe bułeczki o delikatnej skórce. Ciasto dobrze się wyrabia i łatwo formuje.
Chrzan jest tylko delikatnie wyczuwalny.
Z podanych proporcji wyjdzie 9 małych lub 6 dużych bułeczek.





Ziołowe bułeczki z chrzanem
20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki drożdży suszonych instant)
1 łyżeczka cukru
150 ml ciepłej wody
350 g mąki pszennej, dowolnej
60 g miękkiego białego sera (dowolnego, może to być też serek wiejski, kozi, itp)
40 g miękkiego masła
1,5 łyżeczki chrzanu
1 łyżeczka soli
1 łyżka posiekanych świeżych ziół (dowolnych, ja użyłam koperku i tymianku)

Drożdże zasypać łyżeczką cukru, dodac 3 łyżki wody i odstawić na 10 minut.
Kiedy "ruszą", dodać resztę wody i pozostałe składniki. Zagnieść ciasto - będzie gładkie i lśniące. Można to zrobić również mikserem, ugnatając ciasto hakiem ok. 5-6 minut.
Z ciasta uformować kulę i przełożyć ją do miski. Przykryć folią i odstawić do wyrastania na 1-1,5 h. Ciasto podwoi objętość.
Wyrośniete ciasto podzielić na 9 części i z każdej uformować okrągłą bułeczkę (ja dodatkowo na każdej bułeczce zrobiłam cienki pasek z ciasta, którego końce podwinęłam pod spód bułki). Ułożyć bułeczki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 30-40 minut.
Wyrośniete bułeczki posmarować wodą (ok. 1/4 szklanki) wymieszaną z cukrem pudrem (1/2 - 1 łyżeczka).
Piekarnik nagrzać do 200 st C. Wstawić wyrośnięte bułeczki do gorącego piekarnika. Piec bułki ok. 16-20 minut.

Smacznego!

16 komentarzy:

gwiazdka.w.kuchni pisze...

bardzo ciekawy przepis Lisko, myślę, że by mi posmakowały - ostatni chrzan jaki jadłam to chyba wasabi było ;)

Anonimowy pisze...

To naprawdę ma być tak bez mąki, czy przeoczenie?

Marzynia Mamcia pisze...

Oooo, z chrzanem, to trza wypróbować na Wielkanoc, na ten przykład we Wielgi Piątek (że tak już polece babcią Bronią...)

Majana pisze...

O, super te bułeczki!Koniecznie muszę kiedyś wypróbować:)
Pozdrawiam!

Gosia pisze...

ale fajne sa !!!! chrzan lubie,a skoro jest malo wyczuwalny,to i moja corka zje,jak jej nie powiem,co w srodku jest,bo inaczej ona go "WYCZUJE"!!!(hihi)
Pozdrawiam serdecznie :)

Paula pisze...

fajny pomysł z tym chrzanem :)

Unknown pisze...

Mój Dziadek robił chrzan od którego wypalało trzewia. Nie lubiłem go długi czas. Potem jakaś dziwna ochota mnie napadła i chrzan - z jabłkiem czy inaczej moc mu dejmujący - dodawałem do wszystkiego oprócz herbaty. Gdybym był kobietą pomyslałbym zapewne, że przy nadziei jestem i znowu o chrzanie zapomniałem na długi czas do "białej" go tylko dodając za namową mojej z najlepszych żon.
I teraz znowu go zacznę używać bo na bułeczki chrzanowe bym nie wpadł niby się mając za takiego mądralę. pozdrawiam i dziękuję za oryginalny przepis

Waniliowa Chmurka pisze...

Pyszne te Twoje bułeczki:)
Aż poczułam aromat chrzaniku.
Dziękuję pięknie za ten przepis, w weekend się za nie biorę:DDD!

Alex pisze...

Podglądam cię już od ponad roku :). Uwielbiam jak piszesz, co robisz i jak wygląda Twój blog!

A te bułeczki z chrzanem to świetna propzycja dla mojej "teściowej" :)

Cezonia pisze...

Fantastyczne te bułeczki :) I jak oryginalnie - z chrzanem, super :)

Sabik pisze...

Te bułeczki są absolutnie doskonałe!! Upiekłam- puszyste, aromatyczne, delikatne...z chrupiącą skórką!! Były... następnym razem piekę z podwójnej porcji! Dzięki wielkie!

Anonimowy pisze...

Jako że uwielbiam chrzan, zastanawiam się, o ile zwiększyć ilość, żeby był bardziej niż lekko wyczuwalny, ale żeby i nie przesadzić :) ?

Wiewióra pisze...

Właśnie zjedliśmy je na śniadanie :) pyszne!!! delikatne, z nutka chrzanu. Dzięki.

Hania pisze...

Wspaniałe te bułeczki z chrzanem.Robiłam z chrzanem, koperkiem mrożonym i wierzch posmarowałam jajkiem i posypałam czarną solą w płatkach.Pychota, wszyscy się zajadali.

Trzcinowisko pisze...

Dzisiaj robiłam.Rewelacyjne:)))

Anonimowy pisze...

Właśnie się upiekły, bo nie mogłam sobie odmówić nie wypróbowania tak wspaniałego i aromatycznego wypieku..;) One są puszyste, z delikatną nutą chrzanu..coś wspaniałego dla podniebienia..dziękuję