2008-07-24

Chleb wiejski


Ten chleb ma typowo rustykalny charakter: chrupiącą skórkę, lekko wilgotny miąższ o sporych dziurkach. Jest idealnym chlebem codziennym, pasującym do wszystkiego.
Jego przygotowanie trzeba zacząć dzień przed pieczeniem, najlepiej wieczorem.
Ja robię najczęściej tak, że ok. godz. 20 przygotowuję Ciasto zakwaszone, rano dodaję pozostałe składniki i mniej więcej o 12 w południe mam gotowy chleb. Ciasto zakwaszone może czekać na dalsze przygotowania kilka godzin dłużej, aby tylko było przykryte.


Chleb wiejski

3,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka wody
1 łyżeczka soli
1/8 łyżeczki suszonych drożdży instant

Wszystko wmieszać w misce do czasu aż powstanie gładka masa. Spryskać olejem i przykryć ściereczką. Zostawić w temperaturze pokojowej na 12-16 godzin.

Następnie dodać:

3,5 szklanki mąki pszennej, najlepiej chlebowej typ 750
1,5 szklanki wody
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki suszonych drożdży instant


Składniki połączyć, najlepiej przy pomoc miksera. Miksować do czasu aż ciasto będzie sprężyste i gładkie.
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 2-3 godziny.

Ciasto podzielić na dwie części.
Z każdej z nich można uformować owalny lub okrągły bochenek lub przełożyć do dwóch podłużnych foremek.

Odstawić do wyrośnięcia na kolejne 1-2 godziny.

Piekarnik nagrzać do temp. 220 st C.
Chleby posypać mąką (opcjonalnie), wstawić do piekarnika i piec ok. 40 minut.
Przed pokrojeniem chleb powinien dobrze wystygnąć.

Smacznego!


Kolejne atapy przygotowania:

Ciasto zakwaszone przed wyrastaniem:


Ciasto zakwaszone po 16 h od przygotowania:

Struktura ciasta zakwaszonego po 16 h:

Ciasto przed wyrastaniem:

Wyrośniete ciasto:

W trakcie wyrastania:

Przed wstawieniem do piekarnika:

65 komentarzy:

Anonimowy pisze...

czy pieczenie w tej foremce glinianej jest lepsze od kazdej innej?czy zamykasz pokrywa?
widzialam takie i nie wiem czy ja kupic;

Liska pisze...

Moim zdaniem taka forma jest lepsza od innych, metalowych czy ceramicznych.
Przed pieczeniem na 15-30 minut wypelnia się ją wodą, potem wylewa wodę i wyciera do sucha. Chleb z glinianej formy jest chrupiący.
Piekę w otwartej formie, przykrywam tylko, kiedy rośnie (żeby ciasto nie wysychało). Jak znajdę chwilę, napiszę więcej o pieczeniu w tego typu naczyniach.
Serdecznie pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Kilka pytań laika
Wczoraj zaczęłam robić ten chleb..Ale wydaje mi się że jest sporo twardszy od Twojego (ciasto) - tak że masy nei dalo się połączyć mikserem,zrobiłam to rękami i teraz jest taka..zwarta.(zobaczymy)
Dlaczego ciasto nazywa się zakwaszone?(skoro nie ma w nim zakwasu?;))
Po żniwach uruchamiamy z babcia piec;)
Pozdrawiam
Atria C

ps. śniło mi się wczoraj że na stronie Twojego bloga jest strona Justyny Steczkowskiej. Byłam załamana i poszłam z nią porozmawiać;)

Anonimowy pisze...

u mnie podobnie, jak u Atrii... bardzo twarde, lekko podlałam wodą, ale nie chciałam przekombinować, nie zmieniło się wiele. bardzo twarde ;)
zobaczymy, co z tego wyrośnie :)

Liska pisze...

Dziewczyny, a jakiej mąki używacie?
Ciasto w żadnym razie nie może być bardzo twarde.

Anonimowy pisze...

Na pierwszym etapie dałam zwykłej szymanowskiej, typ chyba 480... No nic, niedługo minie wyznaczony czas, trzeba się będzie wziąć za ratowanie :) Teraz już wiele chyba nie zmienię, a póki można, to nie daruję ;) Dam znać, jak poszło :)

Magda pisze...

po zakończeniu bojów mogę juz powiedzieć, że nie ma co się bać bardzo twardego ciasta ;) co prawda porządnie się nagimnastykowałam przy drugim wyrabianiu, ale efekt jest pyszny :)

Ola pisze...

Lisko chleb wyglada przepysznie, napewno wyprobuje. Mam jednak powazny prblem z moim zakwasem. Zrobilam go juz ponad tydzien temu, dokarmialam 2 razy i nie moge powiedziec zeby rosl jak szalony. Wrecz przeciwnie moim zdaniem rosnie w ilosci mikroskopijnej. W piatek upielkam na nim "Twoj uluubiony chleb" i wszystko poszlo dobrze a chlebek sie udal. Nie mniej jednak martwi mnie, ze zakwas nie ma ochoty wzbic sie do gory...Wszystkie skladniki zwazylam na wadze kuchennej co do grama, nie wiem wiec czemu nie rosne:( Moze ty masz jakis pomysl. Prosze o rade!!!
pozdrawiam

Ola pisze...

moze to wina sloika-za duzy, za maly...albo wody-za ciepla za zimna?

Anonimowy pisze...

Ale ten chlebek jest chyba bez zakwasu?
Ja również potwierdzam, nie ma się co bać twardego ciasta.. chlebek pyszny * szkoda tylko że,jak to chlebki,czasochłonny i nie mogę go robić zbyt często..
zostają mi chleby z maszyny;)

Liska pisze...

Magdo,
bardzo sie cieszę, że jednak się udał. I smakował :)


Olu,
jak mój zakwas się leni, to robię to, o czym tu wielokrotnie wspominałam: zostawiam jedną łyżkę zakwasu, dokarmiam solidnie maką i wodą, a resztę wylewam.
Lato to trudny czas dla zakwasu: a to za gorąco, a to burza, a to jeszcze coś. Mogę Ci poradzić tylko wiecej cierpliwości - sama przez to wszystko przechodziłam i wiem, jakie to może być wkurzające i frustrujace. Ważne, żeby się nie poddawać. I tak naprawdę im mniej sie nim przejmujemy, tym lepiej pracuje. Wielkość słoika nie ma wiekszego znaczenia, woda i mąka powinny być w temperaturze pokojowej.
Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam!

Ola pisze...

Lisko, ale ja juz probowalam odlozyc jedna lyzke zakwasu i dokarmic maka i woda, ale nic z tego nie wyszlo. Nie mniej jednak teraz ten problem jest chyba juz nie aktualny, poniewa po ostatnim karmieniu, zakwasowi zachcialo sie(po raz pierwszy:)) porzadnie zbabelkowac i nawet sporo usósl:) jestem z niego dumna:P jeszcze nie pieklam chlebka po ostatnim dokarmianiu, ale niedlugo sie za niego zabiore. Zastanawiam sie tylko, czy jesli dokarmialam go w czwartek(a potem nic na nim nie pieklam) to czy nie ma problemu dokarmic go znowu np jutro a po jutrze zrobic chlebek? chodzi mi o to, czy nie bedzie do za czeste karmionko?:) pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz i rade eksperta:)

Liska pisze...

Olu, bardzo przepraszam, że dopiero dziś odpisuje - umknął mi Twój wpis...
Możesz go karmić tak często, jak chcesz. Przyznam jednak szczerze, że ja karmię swój bardzo rzadko, choć nieustannie piekę. Najlepiej dokarmić zakwas dzień przed pieczeniem. Zakwas, który długo stoi w lodówce niedokarmiany, jest słaby.
Niemniej jednak, cieszę się, że Twój wreszcie wziął się za robotę i mam nadzieję, że będzie przynosił Ci dużo satysfakcji :-)

Atria,
za chwilę podam przepis na inny chleb (z san Francisco), który sam się właściwie robi i nie trzeba pilnować kolejnych etapów. Całość możesz wymieszać w maszynie, a upiec w piekarniku.

Pozdrawiam serdecznie!

Eliza pisze...

Podoba mi sie bardzo Twoj przepis i zamierzam sie wlasnie za niego zabrac - piec tez bede w glinianej formie! Mam nadzieje, ze uda mi sie taki chrupiacy chlebek!!!

Liska pisze...

Elizo,

trzymam kciuki!

Anonimowy pisze...

Też chętnie poznałabym Twoje wrażenia na temat garnka rzymskiego i pieczenia chleba w tymże (może temat na notkę?;). Zainspirowałaś mnie to pieczenia chleba w domu i rzeczywiście to wciąga, a garnek stoi na szafce używany chyba raz od czasu, kiedy moja mama dostała go w prezencie parę lat temu. Warto by coś z tym zrobić...

Liska pisze...

Mówiąc szczerze od dawna zbieram się za napisanie o garnku rzymskim. Postaram się zrobić to niebawem. Powiem tylko, że jestem jego wielką fanką i używam go bardzo często.

ja_n pisze...

Zabrałem się za ten chlebek w czwartek wieczorem. W piątek rano dodałem drugą część i wrzuciłem do maszyny na wyrabianie i wyrastanie i poszedłem do pracy. Ciasto tak wyrosło w maszynie, że ją zalało, ale żona odzyskała co się dało, przełożyła do formy (glinianej) i wypiekła. Potem zostawiła w piekarniku, nie ruszała chleba do wieczora. Gdy wróciłem do domu późnym wieczorem, zjedliśmy połowę bochenka - ten chleb jest po prostu obłędny, równie pysznego chyba nigdy nie jadłem. W sobotę już go nie było, wieczorem zabrałem się za kolejny. Chleb jest prościutki, mało pracochłonny i rewelacyjny.

Pierwsze ciasto wyrabiałem ręcznie, tak jest szybciej niż maszyną. Drugie już maszyną (programem do surowego ciasta), ale nie można go zostawiać na te 3 godziny w maszynie, bo się wyleje na grzałkę. Zaraz po zakończeniu programu przekładam do garnka rzymskiego (który wcześniej moczę przez czas wyrabiania w maszynie, a więc 1,5 h). W nim wyrasta 3-4 godziny i potem idzie do piekarnika (zimnego). Przed przełożeniem do wymoczonego garnka zalewam go jeszcze na chwilę ciepłą wodą i czekam aż się ogrzeje, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie dla wyrastania.

Liska pisze...

Jacku, bardzo się cieszę, że tak Wam smakował :) A próbowałeś już może piec na zakwasie?
Pozdrawiam ciepło!

ja_n pisze...

Po rozczarowaniu chlebem z maszyny (wg przepisów z instrukcji z różnymi wariacjami) i odstawieniu tego zajęcia na jakiś czas, dopiero zaczynam pieczenie chleba na nowo. Zmotywowała mnie o dziwo do tego wakacyjna lektura krytykowanej przez Ciebie (i przeze mnie też) książki o wyznaniach prowansalskiego piekarza.

Zakwas nastawiłem, jeszcze nie jest gotowy. Z pewnością będzie to kolejny krok (może uda się w ten weekend).

Anonimowy pisze...

Chlebek jest świetny tylko nie chciał się tak przypiec jak Twój (skórka była bledsza), może trzeba czymś posmarować (jajkiem całym, białkiem czy oliwą)?
Pozdrawiam
Ewa

Olasz77 pisze...

LIsko? a mozna piec ten chleb nie w formie czy bedzie za rzadki?

Liska pisze...

Można uformować z niego bochenek, ale lepiej, żeby wtedy wyrastał w koszyczku i wyrośnięty piekł się na kamieniu.

Anonimowy pisze...

Lisko, ale kamień ma być nagrzany jak piekarnik, więc jak wyjąć chlebek z koszyczka? Ja spróbowałam na gorącą blachę i chlebek trochę się rozpłaszczył :(
Ewa

Olasz77 pisze...

Chleby wyrastaja, z ubieglotygodniowych nic prawie nie zostalo :) Dla odniamy robie z maki z pelnego przemialu. Tym razem pieke w foremkach, bo, tak jak Ewa, nie bardzo wiem jak chleb z koszyka na kamien bezszkodowo przetransportować :)

Anonimowy pisze...

A ja mam pytanie jak długo piecze się ten chlebek w takim garnku rzymskim?
Wczoraj próbowałam ale chyba za krótko go piekłam bo skórka nie była chrupiąca i w środku też nie był taki jak powinien...
pozdrawiam
dominika

Liska pisze...

Dominiko, ja robie tak:
wstawiam garnek do zimnego piekarnika. Nastawiam temp. na 230 st C i piekę. Po ok. 40 minutach zmniejszam temperaturę do 210 st C i dopiekam kolejne 10-20 minut. Jeśli wierzch jest brązowy, przykrywam folią aluminiową i tak dopiekam. Ja lubię raczej wypieczone chleby z brązową skórką, a tak naprawdę można wyłączyć piekarnik po ok. 45-50 minutach.

Anonimowy pisze...

Dziękuję bardzo za wskazówki:) Następnym razem zrobię tak jak piszesz. Też lubię chleby z brązową skórką:)
pozdrawiam
dominika

Anonimowy pisze...

Witam :)
Czy moge zastapic drozdze instant, zwyklymi swiezymi? I ile w takim razie ich uzyc? Bardzo prosze o odpowiedz.
Pozdrawiam :)

Liska pisze...

Tak - jeśli korzystasz ze świeżych drożdży, należy ich dać trzy razy tyle, co suchych.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!

E. pisze...

Lisko,
Właśnei zajadam dziś upieczony chlebek - jest wspaniały!!! to najlepszy chleb jaki do tej pory jadłam:)
nie miałam żadnych problemów z twardością ciasta.

Anonimowy pisze...

To mój pierwszy "poważny" chleb i mimo problemów(twarde ciasto) wyszedł doskonały. Z masełkiem i pomidorem - niebo w gębie. Dziękuję Lisko za przepis, zachęcił mnie do dalszych eksperymentów z chlebem :) pozdrawiam

Unknown pisze...

Pozdrowienia z Chicago. Niedawno trafilam na twoja strone-jest super-gratuluje pasji! Pytanie-upieklam bagietke i chleb wiejski, wyszly super, ale skorka wyszla mi chyba troszeczke za twarda i o bardzo jasnym kolorze, jakos nie moge uzyskac ciemno-brazowego koloru. Uzylam make chlebowa tzw. Bread Flour, nie pieke w foremkach, tylko na blasze. Pieke w tem. 400F (ok.200-220C)30-40 min. Czy mozesz mi Lisko cos na to poradzic. Z gory dziekuje.

Liska pisze...

Kingo, przed pieczeniem spróbuj najpierw rozgrzać blachę i na gorącą kładź bochenki. Możesz też spryskać je przed włożeniem do piekarnika np olejem czy oliwą. Skórka mogła też być zbyt twarda, bo być może zbyt długo się piekły.

Unknown pisze...

Dziekuje, ale czy spryskanie oliwka zmieni kolor na ciemniejszy, bo bagietke, wlasnie spryskalam i niestety wyszla prawie biala, czy zalezy to od maki? pozdrawiam

Anonimowy pisze...

co to sa drozdze "instant" - czy to jest to samo co "suche drozdze" albo "w proszku"?

Anonimowy pisze...

Witaj,
od 2 dni planuje sobie, ze upieke ten chleb. do tej pory robilam tylko chleby w maszynie do chleba. teraz czas na nowe wyzwanie:)
chce przygotowac ten chleb z polowy skladnikow, poniewaz 2 formy to dla nas za duzo jak na jeden raz.
zagniotlam ciasto z polowy skladnikow, ale musialam dodac minimalnie wiecej wody, a i tak ciasto sie nie klei do konca. jest bardzo suche. czy tak powinno byc?

Liska pisze...

Kingo - aby skórka się lepiej rumieniła, warto spryskać piekarnik wodą. Ja kładę na dno piekarnika kostki lodu, dzięki którym w piecu jest para, pomagająca bagietkom ładnie się rumienić.

Drożdże instant to są drożdże w proszku, u nas np firmy Oetker.

Ciasto absolutnie nie ma być suche! Trzeba wlać tyle wody, by było dosyć luźne. Im luźniejsze, tym lepiej.

Faza Grawitacji pisze...

Lisko nigdy nie wrzucałam kostek lodu - zawsze wstawiałam naczynko z wodą albo piekłam w garnku glinianym. Doradz prosze ile wrzucić tych kostek ? 3sztuki?
dzieki i pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

Lisko,
Piszesz aby użyć mąki pszennej typ 750. Czy może być zwykła mąka pszenna?

k_maja pisze...

Lisko, zachwycona Twoimi wypiekami, zarażona Twoją pasją upiekłam dzisiaj pierwszy chleb z prawdziwego zdarzenia. Zakwas niestety jakoś nie chce mi 'wyjść', więc skazana jestem na chleby 'drożdżowe'. Ale ten jest po prostu DOSKONAŁY!!! Dodałam trochę mąki graham, bo chciałam, żeby był nieco 'pełnoziarnisty' ;) Na szczęście eksperyment się powiódł i chlebek wyszedł idealny - wilgotny, dziukowany środek, przypieczona, chrupiąca skórka - mniam. Jedyny jego minus - za szybko znika ;)

dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie!

Anonimowy pisze...

Przed włożeniem chleba do piekarnika zawsze smaruję górę chleba rozmąconym jajkiem. Po upieczeniu jest piękna, chrupiąca skórka. Czas pieczenia to 55 min. w temp. 200 stopni C.

Anonimowy pisze...

Lisko, przepraszam, ale tego przepisu zupelnie nie rozumiem, choc czytalam kilka razy, i komentarze tez. Czy jest to chleb pszenny na drozdzach w proszku, czy z zakwasem. W przepisie piszesz o przygotowaniu zakwaszonego ciasta dzien wczesniej, a pozniej w skladnikach sa tylko drozdze. Prosze o wyjasnienie, bo chlebek wyglada bardzo apetycznie. Dziekuje. Ewa A.

Olasz77 pisze...

Ja nie Liska, ale jestem pod reka :) To jest chleb pszenny na drozdzach, ale dzien wczesniej robi sie zaczyn (czyli zaczynia/miesza sie make z czescia drozdzy), ktory potem miesza z pozostalymi skladnikami. Liska miedzy skladnikami zaczynu, a tymi dodawanymi dzien pozniej napisala "Następnie dodać" :)

Waniliowa Chmurka pisze...

Lisko,
zrobiłam go tydzień temu!
Był prawdziwym gwoźdźiem wieczoru i zniknął w mig:)
Pozdrawiam.
..
a to jeszcze link do mojego posta- http://waniliowachmurka.blox.pl/2009/10/Chleb-wiejski-gwozdz-programu.html

Anonimowy pisze...

witam.Żeby miec brązową, chrupiacą skórke smaruję chleb pędzlem i zimną woda 10 minut przed koncem pieczenia.

Deszcz pisze...

Lisko, swietny przepis, chleb wyszedl tak pyszny, ze od razu zjedlismy prawie caly bochenek.
na drugi dzien chleb byl zbity i zaczal sie kruszyc. co zrobilam nie tak? nie mam miksera, wiec ciasto wyrabialam recznie. moze za krotko?

pozdrawiam:-)

d.

Anonimowy pisze...

Wlasnie urobilem ciasto w/g przepisu.Teraz juz tylko wyrosniecie i pieczebie.Mam nadzieje, ze powroce smakiem do lat mlodosci, kiedy kupowalo sie taki chleb "od baby", ktory mial skore na 1,5 cm gruba i mogl lezec przez dwa tygodnie.Do tego maselko wiejskie i pomidorek,...mniam, mniam...

Anonimowy pisze...

Nie wiem co źle robie. To mój już trzeci chleb. najlepiej wyszedł mi ten który robiłem bez żadnego zaczynu. Po prostu maka z wodą z drozdżami i jajkiem wymieszane i po 20 minutach do pieca.
Według tego przepisu wychodzi mi blady ,zbity i niezbyt ładnie pachnący. Z piekarni jest o niebo lepszy i tam to az czuc piekny zapach chleba.
Robie identycznie jak tu napisane.Wszystko wychodzi mi idealnie tak jak na zdjęciach. Ciasto rosnie jak szalone i jest sprężyste,ładne. Ale po wyjeciu z pieca niezbyt.Próbowałem dopiec wierzchnią skórkę górną grzałką to przypaliło się a nie zrumieniło. Robiłem sposób z wodą i nic.Dzisiejszy chleb piekłem godzinę,jest blady i coś czuję ze jest zakalec od spodu. Może to wina tego ze mam piekarnik gazowy? Moze większa temperature ustawic? Chociaz za drugim razem i tak na 240 ustawiłem,godzinę się piekło i chyba się nie dopiekło.
Jak widzę ten chlebek ze zdjęcia to aż ślinka mi leci.

Jolanta Szyndlarewicz pisze...

Lisko piekłam ten chlebek już kilkukrotnie...jednym, słowem - boski. zaraz zagniatam zaczyn po raz kolejny i nie ostatni:). Mąz uwielbia, synek pałaszuje ze smakiem. dziękuję za kolejny wspaniały przepis:)...a jutro szaleję z wiedeńską tartą z orzechami w karmelu. Pozdrawiam ciepło

Anonimowy pisze...

chleb powinien otrzymać tytuł mistrzowski!! pychota!!:-) ale jestem ciekawa,czy można go tez potraktować "metodą garnkową" pod przykryciem??

Liska pisze...

Jak najbardziej, można.

Anonimowy pisze...

wITAM. MÓJ CHLEBEK WYSZEDŁ TWARDY I NIEMAM POJĘCIA DLACZEGO.PIEKŁAM 40MIN. A DROŻDŻE INSTANT NA MOJEJ TOREBCE PISAŁO ŻE WYSTARCZA NA O,5KG. WIĘC DAŁAM CAŁĄ TOREKE NIE ZA MAŁO. a POZATYM DRUGI RAZ ROBIŁAM CIASTO W MIKSERZE NIEWIEM CZY NIEZADŁUGO, ALE WYROSŁO, TO PIERWSZE NIEZABARDZO.
pOZDRAWIAM.

Anonimowy pisze...

Chleb rewelacja, piekę drugi raz i za każdym razem wyszedł świetny:) Trochę potrenuję i się wezmę za te bardziej skomplikowane:)

Anonimowy pisze...

Witaj,
Robiłam już kilka chlebów i bułek z Twoich przepisów, są rewelacyjne. nie mam żadnych problemów z wyrastaniem jednak niemal przy każdym przepisie ciasta wychodzą mi stosunkowo rzadkie i raczej kleją się do rąk. Oglądałam zagniatanie ciasta przez Bartineta, który z bardzo rzadkiego ciasta wyrobił takie które się nie klei i odchodzi od rąk a mnie to nie wychodzi. Twój wiejski po podzieleniu na 2 porcje upiekłam -1 w keksówce - i ten ma kształt jak należy, a drugi okrągły, bez foremki i oczywiście się rozpłaszczył. Co robię nie tak?
Drugie moje pytanie czy jak podajesz maka pszenna to masz na myśli taką zwykłą np. szymanowską czy chlebową?
pozdrawiam
DD

Anonimowy pisze...

A ja mam problem,mój chleb przykleja się d naczynia glinianego i nie moge go wyciągnąć,wychodzi cały połamany i nie nadaje się do jedzenia.
Co robię żle proszę o pomoc:)

Anonimowy pisze...

Witaj Lisko
Mam pi pozdrawiam
pytanko: jak przeliczyć 1 łyżeczkę drożdzy instant na drożdze świeże w gramach? z góry dziękuję
Iwona

Marianna | coutellerie.pl pisze...

Upiekłam ten chleb i jestem w niebie. Dziękuję za przepis. Jeśli ktoś byłby zainteresowany oto wpis na moim blogu - http://coutellerie.blogspot.com/2012/02/wiejski-chleb-z-mieszanych-mak.html

Unknown pisze...

Nie rozumiem, nie wychodzi mi! :( Uzywam kubka miarowego (240ml), robie wszystko jak napisane i zamiast chleba ukreca sie z tego gliniaste cos, z czego zaden chleb nie chce wyrosnac, a cos na ksztalt kloca brei z ciasta. Upieklam wiele chlebow z tego bloga, po kilka razy nawet, ale ten WIEJSKI wiejski nie wychodzi! Juz trzy razy zmarnowalam nan skladniki, och... Jestem pod wrazeniem, ze powyzej wogole znajduja sie jakies pozytywne komentarze :( Co moge robic zle?

Liska pisze...

@Aga Łamaga,

jak gęste coś, to może za mało wyrośnięte na 1-szym i 2-gim etapie? Drożdże za mało aktywne (albo wcale), za zimno, za krótki czas wyrastania? Rośnie Ci ten chleb przed włożeniem do piekarnika?

pelasia pisze...

Lisko, a jak poznać, czy to ma być 12 czy 16 godzin? Ja mu dałam 14, ciasto było już dość znacznie wyrośnięte, ale nie wiem, czy mogło być bardziej i czy trzeba mu było jeszcze dać trochę czasu.

Unknown pisze...

chleb jest swietny, robilam z maki pszennej T500 i maki chlebowej, do tego duuuzo ziarenek :)

Mama NP pisze...

Witam
Teraz ja chciałabym się podzielić moimi wrażeniami. Nie przypuszczałabym, że robienie chleba to taka frajda. Ja mieszam ze sobą mąkę pszenną z mąką typu 550. Niestety u nas ciężko dostać tą 750. Po dodaniu kolejnych składników od razu wstawiam już do foremki i odstawiam do wyrośnięcia. Później po kilku godzinach jak ładnie wyrośnie wkładam do piekarnika. Chlebek wychodzi prze pyszny, puszysty w środku. Rewelka :D Niedługo zabieram się za bagietkę. Nadmienie, że wcześniej d pieczenia chleba używałam maszyny i nie smakował mi-ten samorobny jest o wiele lepszy :D
Super przepis.

Monica pisze...

Upiekłam. Wspaniały! tutaj można go zobaczyć: http://wino-i-oliwki.blogspot.com/2014/03/chleb-wiejski.html

Renata Czelny-Kawa pisze...

Zabieram się za pieczenie tego chlebka. Czy mogę użyć do niego mąki typu 650?