2008-09-02

Chleb z San Francisco


Jest to kolejny przepis z serii tych, którym jestem wierna od lat. Piekłam według niego na początku mojej przygody z zakwasem i zawsze bardzo satysfakcjonował mnie efekt w postaci prawdziwego, wiejskiego bochenka. Można piec go w dowolnej formie, ja jednak najchętniej robię go w kwadratowej blaszce. Bardzo lubię jego miękką i błyszczącą skórkę i chcę jej mieć jak najwięcej.


Chleb z San Francisco

2 łyżeczki suszonych drożdży
200 g mąki pszennej razowej
400 g mąki pszennej białej
1/2 łyżki cukru
2 łyżki octu balsamicznego (używam Aceto di Modena)
1 i 1/4 łyżeczki soli
250 g zakwasu żytniego lub pszennego
375 ml wody

do posmarowania: jajko wymieszane z 2 łyżkami śmietanki

Drożdże i cukier rozpuścić w wodzie i odstawić na 15 min.
Następnie dodać do niego 375 g mąki białej, zakwas, sól i ocet. Wymieszać, przykryć i odstawić do czasu aż podwoi swoją objętość, tj ok. 30 min.

Dodać pozostałą mąkę i zagnieść luźne ciasto. Wlać je do dwóch keksówek lub formy kwadratowej o boku 24 cm i odstawić by wyrosło.
Posmarować jajkiem.

Piekarnik nastawić na temp. 230 st. Kiedy się nagrzeje, wstawić chleb i piec 10 minut.
Następnie zmniejszyć temp. do 200 st C i piec kolejne 35 min.

Smacznego!


Jeśli ktoś nie ma czasu, a ma maszynę do chleba, może wszystkie składniki wymieszać w maszynie (bez robienia zaczynu). Po skończonym programie należy pozwolić ciastu podrosnąć przez ok. 30 minut, następnie przełożyć do formy, posmarować jajkiem i odstawić do wyrośnięcia.

38 komentarzy:

Ola pisze...

musze koniecznie wyprobowac:) wyglada smacznie.

Lisko korzystajac z okazji, ze juz pisze mam pytanie. Przed chwila wyrobilam ciasto do Chleba Nocnego, ktory pokazalas kiedys na GP. Ciasto nie wyszlo mi wcale az takie luzne jak myslalam. Masa jest dosc zwarta, ale z drugiej strony klejaca. Mam tylko pytanie odnoscioe temperatury skladnikow. Popelnilam jak mysle blad, bo z rozpedu dodalam zimna maslanke do ciasta...boje sie, ze przez to moze nie wyrosnac czy cos...wiem, ze moze to zupelne brednie, ale jestem dosc przewrazliwiona na punkcie chlebow, bo czesto potrafie cos sknocic:( aha i jeszcze jedno! czy ciasto po nocnym odpoczywaniu ma bardzo uroslac?

pozdrawiam:)

Liska pisze...

Olu, ważne, żeby składniki ciasta miały mniej więcej tę samą temperaturę, ale przyznam szczerze, że zdarza mi się dodawać do ciasta coś prosto z lodówki i... też rośnie (może czasem trochę wolniej, ale jednak). Nie panikowałabym więc ;-)
Napisz , ile wyrosło po nocnym odpoczywaniu.

Ola pisze...

Lisko melduje, ze wszystko w porządku:) wyroslo bardzo mocno. Teraz zabieram sie za formowanie bochenkow. Niestety nie jestem w tym zbyt dobra, ale zobaczymy jak bedzie:) bochenki beda na mnie musialy poczekac troche dluzej niz 60min, bo o 10 musze wyjsc, ale mam nadzieje, ze to nie problem. Dziekuje, ze udalo Ci sie odpowiedziec tak szybko.

pozdrawiam!

Liska pisze...

To świetnie! Bardzo się cieszę. I polecam się na przyszłość. Trzymam kciuki za efekt końcowy!

Ola pisze...

Lisko i jeszcze jedno pytanie:) czy moge zastapic czyms ten spryskiwacz, ktorym mam spryskac scianki piekarnika te 3 razy co 30sek? bo nie dysponuje tak owym...

Ola pisze...

Nie wiem co zle zrobilam Lisko, ale chlebek wyszedl mi gumowaty...w ogole sie nie kruszy(tak jak np "Bialy chleb latwy", ktory nota bene robilam w zeszlym tygodniu i sama bylam zaskoczona, ze tak ladnie mi wyszedl:) ciasto przez noc bardzo uroslo. Potem roslo troche dluzej niz 60 min, ale jednak uroslo, natomiast w piekarniku nie uroslo wcale wlasciwie...w smaku chelebek jest dobry, ale niestety konsystencja taka sobie...moze masz pomysl co zrobilam zle?

pozdrawiam!

antosia pisze...

Lisko upiekłam biały chleb na zakwasie. Zakwas zrobiłam wg twoich rad. Chleb wyszedł OK zjedzony jednego dnia i rodzina prosi o kolejny. A tu zakwas, który włożyłam do lodówki niestety przykryłam (nie doczytałam wszystkich postów) i klapa. Już nie chciał pracować. Próbowałam go reanimować, ale bezskutecznie. Jutro zaczynam od nowa.Czytam regularnie obydwa blogi, dziękuję:))

An-na pisze...

Lisko,
upiekłam chleb z San Francisco. Znajomi orzekli, że to chleb wiejski, chleb dzieciństwa i zarządali przepisu. Piekę ponownie.Cudo.
Pozdrawiam
an

misia pisze...

Lissko,
upiekłam ten chleb już kilkakrotnie, jest na prawdę doskonały, właściwie piekę go dwa razy w tygodniu, dziś nawet przez przypadek zamiast mąki pszennej białej dodałam żytnią 720, efekt olśniewający, gratuluję bloga, jest niewyczerpanym źródłem inspiracji,
pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Mam dwa pytania- czy istnieje jakis konwerter ilosci zakwasu (i innych skladnikow) podanej w gramach na szklanki (250 ml) lub cups (240 ml)? Nie mam wagi i zupelnie sobie nie potrafie wyobrazic ile wazy zakwas? Poza tym nie wiem, czy moj zakwas ma wlasciwa konsystencje, dokarmiam go "na oko" i w sumie nie wiem do jakiej konsystencji dazyc? Kiedy sie rozwarstwia uznaje, ze jest glodny i dosypuje troche maki. Czy to jest ok.? Dziekuje z gory za odpowiedz i super przepis (na Swieta upiekalm chlebek z orzechami i serem, moj pierwszy wypiek na zakwasie i udany!). Chcialabym wyprobowac wiecej, ale to byl jedyny przepis podajacy ilosc "na szklanki" DZiekuje i pozdrawiam goraco!

Liska pisze...

Bardzo trudno to podać w szklankach, ale zważyłam dla Ciebie mój zakwas i 250 ML waży 280 gram.
Używam dosyć gęstego zakwasu, więc ta waga może się różnić w zależności od rodzaju użytej mąki.
Trzeba też pamiętać, że miarka miarce nierówna i czasami nie są one precyzyjne. Ale postaram się zważyć poszczególne rodzaje mąki i podać je tutaj wkrótce.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych wypieków!

Anonimowy pisze...

Bardzo, bardzo dziekuje! Nie spodziewalam sie tak szybkiej odpowiedzi! Korzystajac z okazji zadam jeszcze jedno pytanie- przeczytalam dyskusje pod wpisem "zakwas", ale wciaz mam 2 watpliwosci: 1. przykrywac sloik z zakwasem czy nie przykrywac go ?(podczas okresow zimowania w lodowce oraz podczas okresow wzrostu)2. Czy lepiej dokarmiac 1:1 woda/maka, czy lepiej 1:2 woda/maka? (tzn czy rowne ilosci wody i maki, czy tez maki dwa razy wiecej niz wody)/ Aha i jeszcze mi sie jedno pytanie przypomnialo,jedna z Czytelniczek pisala, ze wyprobowala Twoj przepis na chleb na piwie, ale ja nie moge znalezc przepisu. Czy to jest na tym blogu? DZieki stokrotne za super blog, dzieki Tobie odwazylam sie zrobic zakwas, wczesniej mi sie wydawalo ,ze to przerasta moje umiejetnosci:-)Ewa

An-na pisze...

Ze zgrozą dostrzegłam, że napisałam komentarz z błędem, o kurczę! "Zażądali", oczywiście...
Pozdrawiam :)

Ila_PP pisze...

Lisko, czy masz jakieś doświadczenie z suchym zakwasem? Mam w posiadaniu takowy i chciałabym użyć go do tegoż chlebka tylko pojęcia nie mam w jakiej ilości???
pozdrawiam serdecznie:)

Tilianara pisze...

Lisko, uwielbiam ten chleb :) Upiekłam go już trzy razy - wprawdzie za pierwszym razem to straszna klapa była, ale i mój zakwas był jeszcze młodziutki, a potem dwa razy wyszedł cudowny - uwielbiam jego zapach, dotyk, smak mmmm dla takich chlebów naprawdę kocham piec pieczywo :) Dzięki :)
Pozdrawiam serdecznie :)

aklat pisze...

Pyszny jest! Nie wymaga zbyt dużo pracy, a efekt jest wspaniały. I do tego super-chrupiaca skórka :) Na święta będzie powtórka :)

Aga z Zapiecka pisze...

Podpisuję się pod wszystkimi pozytywnymi komentarzami :) Chlebek rewelka :) Dziękuję pięknie i pozdrawiam

atina pisze...

Lisko upiekłam:) Pyszny chlebek, oj często będzie u mnie gościł:D pozdrawiam serdecznie:)

Anonimowy pisze...

Dla takich chlebków warto je piec :) Małym nakladem pracy doskonały chlebek. Piekne dziurki, delikatny miąższ, idealna skórka. Z penością na stale zagości na moim stole. Chleby pieczone na zakwasie są doskonałe! Dlatego z wielkim pietyzmem go pielęgnuja, a on mi to chojnie wynagradza :)

Anonimowy pisze...

Bylam troche sceptyczna co do tego chleba, poniewaz moj zakwas wydawal mi sie bardzo mocny. Jednak chleb jest BOSKI!!! Jest wysoki i wyglada pieknie, ma wspanialy aromat i smakuje wysmienicie no i jest latwy do zrobienia. Jest to nastepny twoj chleb ktory zagosci u nas w domu na stale.. Zastanawiam sie tylko czy mozna do niego dodac simie lniane i jezeli myslisz, ze tak to w jakich ilosciach? Dzieki, za ten przepis.

Waniliowa Chmurka pisze...

Lisko!
Upiekłam,wyszedł pyszny:)
Najbardziej smakował dziadkom:)
Pozdrawiam cię i przekazuje link do mojego wpisu- http://waniliowachmurka.blox.pl/2009/07/Chleb-z-San-Francisco-i-moj-pierwszy-zakwas.html

Kinga pisze...

upieklam - podobno najlepszy ,jaki pieklam w naszym nowym mieszkaniu (maz mowi tak o co drugim :P).
poczatkowo nie chcial rosnac (zakwas mam starenki, a dokarmiany byl od trzech dni po wyjeciu z lodowki), w efekcie zrobilam tylko jedna keksowke (duza). zanim ciasto wypelnilo forme minelo spoooorooo czasu, ale warto byloc zekac. chleb jest fantastyczny!

Anonimowy pisze...

Piękny chlebek, tylko ta nazwa... Jak San Francisco to sourdough. Jak sourdough, to zakwas być musi, bezwyjątkowo. Nawet występujące w chlebowym zakwasie bakterie kwasu mlekowego noszą nazwę L. sanfrancisciensin.

Nie żebym się czepiał, ale... Drożdżówką nie nazwalibyśmy ciastka na proszku do pieczenia, prawda?

Bellis pisze...

To ulubiony chleb mojej rodziny. Dość szybki i łatwy. I choć często eksperymentuję z innymi przepisami, to zawsze w końcu do niego wracam :)

Biedronka pisze...

Lisko,
chciałabym upiec go w garnku rzymskim. Czy w takim wypadku wstawić chleb do zimnego piekarnika i po 10 minutach od momentu jak się nagrzeje zmniejszyć temperaturę do 200stopni? Czy jak wstawiamy czas do zimnego piekarnika w garnku rzymskim to czas pieczenia liczymy tak samo?

Z góry dziękuję za pomoc :)

Liska pisze...

Asiu,
najlepiej zrobić tak:
wstawić do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę 230 st C. Kiedy się nagrzeje, po ok. 10 minutach zmniejszyć do 210 i piec jakieś 40-50 minut.
Tak naprawdę wszystko zależy od piekarnika. U mnie czas pieczenia w garnku wynosi zwykle 60 minut od momentu wstawienia chleba. Jeśli wierzch zaczyna się za bardzo dopiekać, przykrywam folią aluminiową i dopiekam chleb w ten sposób.
Powodzenia!

Biedronka pisze...

Dziękuję za podpowiedź. Wykorzystam ją następnym razem [przyda się też do innych przepisow :))
Raniutko zrobiłam tak, że wstawiłam do zimnego i trzymalam na 230 stopniach od momentu jak się nagrzał piekarnik od 230 - 10 minut i potem na 220 na 40 minut. Skórka wyszla chrupiąca, środek mięciutki. Chlebek jeszcze nie wyskakiwał mi z garnka rzymskiego ( musiałam mu trochę pomóc szpatułką), ale to dopiero drugie pieczenie i jak czytałam w Twoim wpisie- trzeba dać mu czas.
Ale i tak bylo lepiej niż za pierwszym razem:)

Liska pisze...

Będzie jeszcze lepiej :) Piekarnik piekarnikowi nierówny i warto samemu poeksperymentować. Bardzo się cieszę, że chlebek się udał i życzę powodzenia w kolejnych!

Wiewióra pisze...

Chleb właśnie rośnie... mam nadzieję, że po upieczeniu będzie cudowny :)

Wiewióra pisze...

Świetny był i gości u mnie prawie codziennie, piekę go nałogowo :)

Anonimowy pisze...

Chleb jest znakomity - jest łatwy, na smak akurat, udaje się i wygląda jak ze sklepu;) Piekę i piekę, a domownikom cały czas nie dość.
Lekką ręką sypię siemię lnianę, sezam, słonecznik, trochę śliwek suszonych, co tam mam, zawsze jest doskonały. Początkującym domowym piekarzom polecam serdecznie!
Anna

Agnieszka pisze...

Nietypowy, a przy tym bardzo dobry chleb. Lubię tą jego kwasowość i słodką nutkę jednocześnie. Na pewno kiedyś do niego wrócę. Pozdrawiam :)

flowerek.com pisze...

Chyba znalazlam moj kolejny ulubiony chleb.Jest prosty i dosc szybki w przygotowaniu. Smakuje swietnie i ladnie wyrosl.Bede go piec czesciej.

anja pisze...

Witaj Lisko,
właśnie upiekłam Twój chlebek. Jeszcze nie wiem co mi wyszło bo teraz stygnie na kratce. Ładnie urósł ale zastanawiam się jaką ciasto powinno mieć konsystencję. Moje było bardzo rzadkie, płynne wręcz. Zakwas jakiego używam ma konsystencję gęstej śmietany. Czy właśnie tak powinno być?
Pozdrawiam cię serdecznie!

Anonimowy pisze...

Upiekłam i wyszedł cudny. Taki wyrośnięty, popękany. Nawet Tato był zadowolony. Piekę dalej. Tym razem "biały chleb na zakwasie". Szukam ideału. Dziękuję za przepisy i inspiracje.
Pozdrawiam
Ania

aquavita pisze...

Pieklam, wyszrdl bardzo dobry.
Chcialabym upiec z samej mąki zytniej.
Czy wtedy trzeba dac wiecej wody zrby nie byl zbyt suchy I zbity?

Basia pisze...

Upiekłam! Chlebek rewelacyjny. Polecam każdemu.
Pozdrawiam,
Basia

Marta pisze...

Bardzo fajny chleb. Pieklam juz dwa razy i zawsze idealnie sie udaje. Nie zajmuje duzo czasu, a efekt koncowy jest naprawde obledny :) Jeden z moich ulubionych i szybkich przepisow! Dziekuje za udostepnienie!