![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgelIZkrIQfjbtGkONB3S0mbTR8ZPGvgTa6FlCk8rDrRGHCec8BXM1llTBXn7qgpDhmqbsN0ufNIhuLgIpbicCbrC8U71D9AoCPC0_5maRNgoXzcGbgKqqv6UfF-Yo_YM0vygWry-HOREEL/s400/duo.jpg)
TARTA BOTWINKOWA
/Przepis podany przez Pinos*/
Ciasto (wytrawne LCB):
100 g masła o temperaturze pokojowej
200 g mąki
1 jajko
szczypta soli
2-3 łyżeczki wody
masło rozetrzeć z mąką i solą, dodać jajko rozrobione z wodą. Szybko zagnieść
nożem, jeszcze szybciej rękoma uformować kulę. Podzielić na dwie części, schłodzić.
Następnie ciasto rozwałkować, wyłożyć do formy, podpiec przykryte papierem i fasolą ok. 20 min.
Farsz:
Pęczek botwiny (zakończonej 4 buraczkami)
25 dag szpinaku (tym razem użyłam mrożonego)
Pół główki czosnku
łyżka masła
1/2 kubka śmietany 12%
Na patelni rozgrzać masło, dodać pokrojony czosnek.
Dodać pokrojone drobno: buraczki, liście botwiny, szpinak. Posypać solą, pieprzem i poddusić. Doprawić: czerwonym pieprzem, kuminem i chili (utłuczonymi na miazgę w moździerzu). Gdy lekko przestygnie, dodać śmietanę - na oko z pół szklanki - tak, żeby było zwarte, a nie paciajowate.
Wyłożyć na upieczony spód.
Masa:
Kawałek sera żółtego (ok 20 dag) zetrzeć na tarce o małych oczkach. Dodać 1 jajko (surowe) i ok. 150 ml śmietany. Rozmieszać, posolić, poppieprzyć. Wykładać łychą na botwinę, delikatnie rozprowadzić. Zapiekać do uzyskania rumieńca (ok. 40 minut).
Zagniecione ciasto kruche:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4l1fLczTO4cYA66uFuW95xHnx5oyzQn7p5w23dQwsRhLvU13HM0IodisTYOQvvs1OUyeq7-gK5bVbvN2sXcRQtYSppxyyBuJ-sAVOQIq0IGdNig2_EkdxMz7BMJ92DTzHGLA_kk5XtQGS/s200/kula.jpg)
Forma do tarty wylepiona ciastem:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwm84kD7AFdbyUCaGYvQdI-r6aYZJkamkEURvW5P8JvgoHEmDKzAz4-6Ff6Xl-CBODonMIraV4Q3nP7KK-8J3QUIF4G4zexCzH0dYBFYaulTZE7Gs18hAmfQvHgXcq_BvBjAytoY9LfLO6/s200/kruche+w+formie.jpg)
Przygotowanie botwiny i szpinaku:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG3tofnohCY_WQzl0AiGddG0xRbED_WfH0nBaRmUrIQLXtjyOqCWXFvOlZF6cPP_RCPUSR_yWivp9t_Ba3FoyUA0OhDooSka_9PWM-I3UxnjFCw_6DqNQLJdNg-jB7kVfIlLE1K8A7uxuN/s200/botwina+i+szpinak.jpg)
Nadzienie ze śmietaną:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbUaaEQoG8Bp6GeT2lYIahPmwTPs4wE41TzHlN9ig5r9IfJ86lScLDql27ZoqMUkIqubk0r_NhRtrAlBX6LCeCp_Xior3ig3QbbBXnKBttDS4HUejcTRE8wrn_Lv1uK8IC_p566D5Shf41/s200/buraki+plus+smietana.jpg)
Przygotowanie sosu do polania tarty:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjItdzY3Q2syThp0pG_yzqqhuCqxE4QdEX2bRR7csQiFaCsbLb-ZMt6uV6SQyBNsAcFXI_ZKdVz6nQuyDNTW648qkytT5S3TtiZIBDq77fz7IqVBzIlsTKigC_RRccXM-6Jgne_VAWdAwY/s200/nadzienie1.jpg)
Tarta wypełniona botwiną:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJx4p4q_zduWy112rLDgrxKli0eHsN56L3hHcqfWVEqkPqCLshDC8CGErtSILQp0wNuLL7YbGgPi-0oku81HjlkCDtuIFBpzIctr1h10WSs_JHropuhsjNnQc4vXMKaulxJj68UpoppopS/s200/buraki+w+formie.jpg)
Przed wstawieniem do piekarnika:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4vL7-KAFXm0k_jFz2tII8Po4LUDhyY_M5MPfShNS2_9GMlIwdQEQP-dbZ-0Qzl1EAw7L4xkwuWFsu8a6QOjYXtXNrP9dSwQhTssj_mQ-q0bb_OeN845K5QhOqs0WIKPzYpxZ24f9HCCRV/s200/gotowe+do+pieczenia.jpg)
*Oryginalny przepis był podany tu
Ja nieco zmieniłam opis wykonania.
6 komentarzy:
Przepiekne zdjecia. Dobry apart albo utalentowany fotograf (albo oba). Wyglada przesmacznie. Ladny blog, ogolnie... Ale ja wlasciwie szukam tortu bananowego...
wygląda niesamowicie, i pewnie też smakuje, dzięki za przepis !
-fanki botwinki
Witaj,
Utworzenie Fine. Ten blog jest jak inne blogu, bardzo profesjonalna i informacyjnych. Komplement
Greeting Jacktel
Lisko, dlaczego po zagnieceniu ciasta dzielisz je na dwie części? Czy ma to znaczenie skoro ciasto dajesz tylko na spód?
Kiddo, w oryginalnym przepisie ciasto ma posłużyć na dwie tarty(patrz link na dole)...
Upiekłam tę tartę dzisiaj na obiad - niestety jest dość pracochłonna. Efekt był dobry, i mężowi smakowała. Tylko wydaje mi się, że w tej masie na wierzch jest za dużo śmietany - przynajmniej jak na mój gust.
Z tego przepisu robiło się obiad bardzo dziwnie. Zazwyczaj przepisy na Twoich blogach, Lisko, są ślicznie napisane, osobno składniki, osobno wykonanie, opisane dość dokładnie. A tutaj taki trochę nieład. No ale dla chcącego nic trudnego przecież :)
To był mój debiut z botwinką i muszę powiedzieć, że w bardzo dobrym stylu.
Prześlij komentarz