Ciasto na te bułeczki wyrabia się w maszynie do chleba, ale jeśli jej nie mamy, można to zrobić przy pomocy miksera. Dzięki dodaniu ricotty (w przypadku jej braku, można użyć biały, kremowy ser), ciasto jest delikatnie wilgotne i słodkawe. Ma dosyć zwartą konsystencję.
Węzełki z ricottą i oregano
Źródło: J. Shapter, C. Ingram
60 ml (4 łyżki) sera ricotta
225 ml wody
450 g mąki pszennej chlebowej
45 ml (3 łyżki) mleka w proszku
2 łyżeczki suszonego oregano
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki cukru
25 g masła
1 łyżeczka suszonych drożdży instant (użyłam 15 g żwieżych, przyp. L)
do posmarowania: żółtko wymieszane z 1 łyżką wody
Wszystkie składniki umieścić w maszynie* do pieczenia chleba, nastawić program do wyrabiania ciasta (u mnie najkrótszy program trwa 45 minut). Wyrobione ciasto odstawić na ok. godzinę, by wyrosło.
Wyjąć ciasto, podzielić je na 12 porcji. Przykryć folią lub ściereczką, by nie wysychały.
Z każdego kawałka uformować wałek o długości 25 cm, następnie zaplatać tak, by utworzył się węzełek (trzymamy ciasto za dwa końce, formujemy pętelkę, przez którą przeplatamy jeden z końców). Gotowe węzełki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując między nimi odstępy.
Odstawić do wyrastania na ok. 30 minut (powinny podwoić objętość), przykrywając ściereczką.
Piekarnik nagrzać do 220 st C.
Wyrośniete węzełki posmarować żółtkiem, wstawić do piekarnika, piec ok. 15-18 minut.
Smacznego!
*jeśli ciasto wyrabiamy przy pomocy miksera: do miski włożyć ricottę, wodę, mleko w proszku, oregano, sól, cukier, miękkie masło i drożdże. Miksować na średnich obrotach, stopniowo dodając mąkę. Kiedy ciasto będzie gladkie i lśniące przełożyć do miski posmarowanej olejem, przykryć i dalej postępować jak w instrukcji powyżej.
Bardzo zgrabne te węzełki:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przpysznie...ricotta i oregano...bosko:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie i aż mi ślinka pociekła...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Inka
zrobiłam się głodna..
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo zgrabnie i pysznie
;)
pozdrawiam
Martyna
Jestem pod wrażeniem nie tylko tych (pachnących nawet przez monitor) plecionych bułeczek, ale całego bloga (a w zasadzie blogów).
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam Pani znawstwo materii, kunszt kucharski, artystyczną fotografię. Kiedy przeglądam Pani prace, zaczynam siłą wyobraźni widzieć się w kuchni, wyjmującą z piekarnika na przykład chałkę rosyjską, ku radosnym okrzykom moich bliskich. I właśnie te okrzyki przywołują mnie do rzeczywistości, w której - u większości z nas - tak mało jest miejsca na celebrowanie posiłków: i na etapie ich tworzenia, i w trakcie ich spożywania. Serdecznie pozdrawiam :)
Wyglądają cudownie.
OdpowiedzUsuń;D
pozdrawiam
www,kuchniamalegokuchcika.blox.pl
ojej , jakie piękne u ciebie te węzełki i piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńJa też je piekę, jak kilka lat temu Tatter na forum cin cin zamieściła przepis , to są bardzo proste ,a wyjątkowo pyszne bułeczki
Bosko wygladaja! Wszystko, co z ricotta, biore w ciemno, bo bardzo za tym lagodnym, pysznym serkiem przepadam.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie do wypróbowania!:)
OdpowiedzUsuńudanej reszty tygodnia!
smakowicie wygladaja..z przepisu skorzystam na niedziele..pozdrawiam .)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są Lisko!:)
OdpowiedzUsuńskradłabym nawet jedną!
OdpowiedzUsuńboskie, musze sie kiedys zabrac za tego typu wypieki;)
OdpowiedzUsuńfajny przepis :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym zjadła taki węzełek :)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie! A takich z ricottą jeszcze nie robiłam, więc może się skuszę... ;)
OdpowiedzUsuńładnie zawiązane :)
OdpowiedzUsuńMe gusta mucho tu página. Un saludo.
OdpowiedzUsuńjuż wiem, że będą pyszne!
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy można wyeliminować oregano a w to miejsce dać rodzynki
slicznosci :) na pewno sa pyszne :)))
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają apetycznie! Ricotta ostatnio używałam tego serca chyba do piersi z kurczaka :] w najbliższym czasie skuszę się na te bułeczki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńsmakowite :O
OdpowiedzUsuńWitam, chciałam się zapytać, czy mogę na pierwsze wyrastanie wstawić do lodówki?
OdpowiedzUsuńOczywiście.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak szybką odpowiedź, jednak nie wstawiałam ciasta do lodówki,tylko upiekłam wczoraj wieczorem. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, są przepyyyyszneeee, będę je robiła bardzo często.pzdr
OdpowiedzUsuń