2011-04-15
Bułeczki bazyliowe z suszonymi pomidorami i słonecznikiem
Te bułeczki najlepiej smakują same, podane z odrobiną oliwy z oliwek i dobrego octu balsamicznego. Można z nich zrobić niezłe grzanki i podać do sałatki greckiej z serem feta. Są lekko wilgotne, ale miękkie, należą do raczej cięższych bułek. Jedne z moich ulubionych :)
Bułeczki bazyliowe z suszonymi pomidorami i słonecznikiem
/ok. 10 sztuk/
500 g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
3/4 łyżki cukru
20 g świeżych drożdżyy (lub 1 łyżeczka suszonych)
2 łyżki oliwy z oliwek lub topionego masła
280 ml wody
30 g pestek słonecznika
50 g suszonych, miękkich pomidorów, pokrojonych
ok. 2 łyżek posiekanych listków świeżej bazylii
Drożdże rozkruszyć do miseczki, zasypać cukrem. Kiedy się rozpuszczą połączyć z wodą, olejem, solą. Stopniowo wsypując mąkę, zagnieść ciasto - początkowo będzie się bardzo kleiło do rąk. Kiedy będzie gładkie, dodać pozostałe składniki - pestki, pomidory i bazylię.
Ciasto przełożyć do miski posmarowanej oliwą, przykryć ścieraeczką i zostawić do wyrastania na ok. godzinę.
Z ciasta formować bułki (ok. 10 sztuk). Układać ja na dużej blasze wylożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi odstępy. Zostawić do ponownego wyrastania na 30 minut.
Piekarnik nagrzać do 200 st C.
Wstawić do piekarnika, uprzednio smarując wierzch mlekiem (opcjonalnie).
Piec ok. 20 minut. Bułeczki powinny się zrumienić.
Studzić na kuchennej kratce.
Smacznego!
Na taką bułeczkę to ja bardzo chętnie bym się skusiła!:)
OdpowiedzUsuńPołączenie dodatków jest dla mnie wręcz idealne :)
piękne! mam ochotę chwycić jedną i spałaszować w kąciku, żeby nikt nie widział jakie pyszności mam ;) bo jeszcze mi zabiorą ;P
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
bardzo mi się te bułeczki podobają. będę musiała je przetestować w swojej kuchni. koniecznie!
OdpowiedzUsuńz moimi uwielbianymi suszonymi pomidorami, to na pewno smakuja wspaniale:)
OdpowiedzUsuńCudowne te bułeczki Lisko! Pomidorki suszone i bazylia, nie ma lepszego połączenia, chyba tylko jabłko i cynamon ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lisko:) - Jestes Pierwsza,ktora zaczelam odwiedzac w mnogosci wirtualnej...Przesympatycznie i Przesmacznie:))).Szczerze podziwiam i pozdrawiam,a buleczki z bazylia pojawia sie na moim wielkanocnym stole:).
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowne zdjecia ze chce sie pedzic do kuchni i piec..wspaniala muzyka...
OdpowiedzUsuńUpiekłam dziś te bułki. Wyszła dość chrupiąca skórka, a po zdjęciach wydają mi się raczej miękkie na zewnątrz. Tak czy inaczej, są fantastyczne. A ten zapach!
OdpowiedzUsuńa mi wyszly twarde... pyszne ale twarde :(
OdpowiedzUsuńO nie, nie, czemu zjadłam już wszystkie suszone pomidory ususzone w lecie? Czemu ten wspaniały przepis musi czekać do lata!!!
OdpowiedzUsuńwyjątkowo kusząca propozycja ...
OdpowiedzUsuńLisko, jesteś boska! :) Dziękuję za ten przepis, wczoraj upiekłam bułeczki - moje pierwsze! - i jestem zachwycona :) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie je upiekłam (bez dodatków, bo zapomniałam dodać;)): jeszcze nie jadłam, ale wyglądają pięknie:) Dzięki za przepis, Lisko!
OdpowiedzUsuńJest noc a ja właśnie zajadam się świeżo upieczonymi bułeczkami..połączenie składników idealne - słonecznik, bazylia i suszone pomidory..;) po takich bułeczkach czekają mnie tylko kolorowe sny..genialny przepis..
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyjęłam bułeczki z piekarnika. Są przepyszne! Bardzo dziękuję i pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńGosia