Chleb orkiszowy, delikatnie słodki dzięki rodzynkom. Wilgotny, intensywny w smaku miąższ o regularnych dziurkach, słodkawej i niezbyt twardej skórce. Zachowuje świeżość przez kilka dni. Jeden z lepszych, jakie upiekłam.
Od pewnego czasu kupuję ziarno orkiszu i sama mielę je na mąkę.
Chleb piekę w garnku żeliwnym. To bez wątpienia w ostatnim czasie moja ulubiona metoda. Trochę zmodyfikowałam ją sobie wedle potrzeb i przekładam ciasto chlebowe do zimnego garnka. Trzeba jednak pamiętać, że w tym wypadku, garnek musi być wyłożony papierem do pieczenia, gdyż w przeciwnym razie przywrze do garnka podczas pieczenia. (Wiem, bo próbowałam!)
Jeśli nie mamy garnka żeliwnego, w identyczny sposób można piec w keksówce, wstawiając ją do zimnego piekarnika i postępując jak w przepisie, kontrolując jednak czas pieczenia - w tej postaci chleb z reguły piecze się szybciej niż w garnku.
Ten chleb zachowuje świeżość przez tydzień.
Chleb orkiszowo-pszenny z rodzynkami na zakwasie
100 g zakwasu żytniego
200 g mąki orkiszowej z pełnego przemiału
100 g wody
Wszystkie składniki wymieszać w misce, przykryć folią i odstawić na 12 godzin.
W tym samym czasie przygotować:
50 g rodzynków
50 g gorącej wody
Rodzynki zalać wodą i odstawić na 12 godzin.
Na drugi dzień rodzynki zmiksować razem z wodą, w której się moczyły i dodać do zaczynu razem z następującymi składnikami:
100 g mąki orkiszowej z pełnego przemiału
400 g mąki pszennej
200 g wody
1 łyżeczka miodu
10 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych)
1,5 łyżeczki soli
Wyrobić mikserem - ciasto będzie dosyć rzadkie.
Garnek żeliwny wyłożyć papierem do pieczenia, wlać ciasto, przykryć garnek przykrywką i odstawić do wyrastania na ok. godzinę.
Następnie wstawić garnek do zimnego piekarnika, nastawić temp. 230 st C i piec ok. 30 minut. Po tym czasie zdjąć przykrywkę i dopiekać chleb do zrumienienia (ok. 15 minut).
Po upieczeniu wyjąć z garnka i ostudzić na kuchennej kratce. Kroić dopiero po całkowitym ostygnięciu.
Smacznego!
Pieczywo z dodatkiem mąki orkiszowej należy do moich ulubionych. Długo czekałam na taki przepis, lada dzień zabiorę się za chleb. :)
OdpowiedzUsuńA ja już od razu po przeczytaniu pobiegłam i nastawiłam zaczyn... mam nadzieję, że się uda i jutro będę się zajadać tym chlebkiem z świeżą konfiturą śliwkową.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Misia
Lisko, chlebek przedni! Dawno nie piekłam pieczywka, a z chęcią zjadłabym taką kromeczkę:)
OdpowiedzUsuńUściskI:*
Jak do pieczenia na zimno to pewnie i w garnku glinianym by sie udal?
OdpowiedzUsuńDawno nie korzystalam z mojego garnka, naprawde juz czas sie za niego zabrac :)
Make orkiszowa mam, ide odswiezyc zakwas :)
Bardzo lubię chleby z dodatkiem mąki orkiszowej. Jedyne, co mi w tym przepisie zgrzyta, to rodzynki, za którymi nie przepadam. Ale przecież zawsze można je pominąć, prawda?...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tego przepisu dziś poytrzebowałam!
OdpowiedzUsuńM.
Wczoraj przeczytałam i 5 minut później byłam w kuchni :) Chleb wyjęłam z piekarnika dopiero po północy, więc spróbowałam dopiero teraz.
OdpowiedzUsuńJest wspaniały! W weekend będę piec kolejny raz :D
A ja przewrotnie spytam o fakt mielenia ziaren. Czy posiadasz Lisko jakiś młyne do zbóż, czy też zykły młynek do kawy się nada? :)
OdpowiedzUsuńM. od F.
OdpowiedzUsuńTak, spokojnie można go zrobić w g. glinianym.
Zayton,
jasne, możesz pominąć, ale są praktycznie niewyczuwalne. Zamiast możesz dodać pełną łyżkę miodu.
Cozero,
cieszę się, ja też go często piekę.
Mirweno,
tak, mam specjalny, żarnowy młynek do mielenia zbóż marki Hawo's. Korzystam z niego za każdym razem, kiedy mam użyć mąki razowej.
Zaytoon - dodam od siebie. Są niewyczuwalne, wielki przeciwnik rodzynek zjadł, pochwalił i poprosił o jeszcze ;) więc śmiało piecz :)
OdpowiedzUsuńLisko, to chleb dla mnie! Skąd wiedziałaś? Z reguły jadam go niewiele,a jak świeży tydzień to pięknie.Dzięki!
OdpowiedzUsuńPyszny chleb :) Przyznaję, chciałam zużyć wreszcie zalegającą mąkę orkiszową... Teraz muszę jej dokupić. Do tej pory naszym chlebem domowym był chleb polski, teraz ten jest numer jeden :) Nie miałam rodzynek i dałam w/g rady L. łyżkę stołową miodu. Obawiałam się, że chleb będzie słodkawy ale staram się piec chleby w/g orginalnego przepisu i ewentualnie kolejne zmieniać. Tu nie trzeba nic zmieniać. Chleb nie jest słodki, nadaje się do wszystkiego :) Dzięki :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie koniecznie taki garnek żeliwny sprawić, bo widzę, że wypieki z niego wychodzą przepiękne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLisko,
OdpowiedzUsuńjako specjalistka od pieczenia chleba, proszę doradź w jaki sposób przechowywać go po upieczeniu by pozostał świeży, czy zależy to również od tego czy jest to pieczywo na zakwasie czy na drożdżach?
dziękuję
Rewelacyjny chleb:) Zrobiłam w sobotę i dziś piekę następny;) Znika w zastraszającym tempie;) Dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńA gdzie kupujesz ziarna orkiszu?
OdpowiedzUsuńPysznie tu na Twojej stronie juz wypróbowałam pare przepisów i wyszlo mi wszystko idealnie i smakowice :):) teraz czytam o chlebku jak piec i mam male pytanko ... czy te okrągłe garnki zeliwne sa wszystkie z pokrywkami czy tylko wybrane modele?niewiem w jaki sie zaopatrzyc.. :)
OdpowiedzUsuńLisko Droga czy ten chleb można upiec w blaszce??? jeśli tak napisz proszę ile czasu piec i w jakich temperaturach oraz ile razy powinien wyrastać przed pieczeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Niepotrzebnie zawracałam Ci głowę bo widzę, że jest napisane jak piec w blaszce a poza tym upiekłam go już w garnku :) przecudny. Naprawdę wyjątkowy i wielki!!! pozdrawiam w Nowym 2011 roku i wszystkiego co najlepsze życzę.
OdpowiedzUsuńTo kolejny udany chleb z Twojej kolekcji. Właśnie go upiekłam, jest pyszny. Za jakiś czas się pochwalę, fotki zostały zrobione :)
OdpowiedzUsuńDzięki Lisko!
W koncu sie za niego zabralam, ale mam chyba jakas wyjatkowo chlonaca wode make, bo musialam zwiekszyc jej ilosc, a i tak wyszedl za suchy. Sprobuje jeszcze raz...
OdpowiedzUsuńlisko mam pytanie, czy ten chleb ma szansę upiec się w automacie?:)
OdpowiedzUsuńWitam, z koniecznosci dzieciowej (szkodzi im pszenica) zaczynam swoja przygode z orkiszem, zamierzam dac tylko make orkiszowa biala do zakwasu zytniego, podziele sie, czy wyjdzie. Alez mi sie teraz nada Twoja strona :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjak to możliwe, że z tych proporcji wychodzi rzadkie ciasto? Moje wyszło bardzo gęste, ledwo mikser sobie z nim poradził. Pomimo tego, chleb wyszedł smaczny i wyrósł dobrze. Dziś próbuję bez dodatku drożdży, na samym zakwasie. Na razie wyrasta, piekę po południu :)
Pozdrawiam!
Czy można pominąć rodzynki?
OdpowiedzUsuń