2012-05-23

Chleb żytni na zakwasie z rodzynkami


Podstawą, aby się udał, jest aktywny zakwas.
Zbity miąższ, lekko słodki za sprawą rodzynek.
Nie wymaga ani miksera, ani zagniatania. 


Chleb żytni na zakwasie z rodzynkami

150 g żytniego, aktywnego zakwasu
150 g mąki żytniej chlebowej typ 720
200 g wody

Wymieszać, przykryć ściereczką, odstawić na 18 h.
Następnie dodać:

150 g mąki żytniej razowej typ 2000
200 g wody (gdyby ciasto bylo zbyt twarde, można dodać więcej wody, do 250 g)
1 łyżeczka soli
100 g rodzynek

Wszystkie składniki wymieszać dokładnie łyżką.
Przełożyć do keksówki o pojemności 1 kg wysmarowanej oliwą lub olejem i wysypanej otrębami żytnimi.
Przełożyć ciasto i odstawić do wyrastania: czas wyrastania zależy od aktywności zakwasu i wynosi 2-8 h.
Piekarnik nagrzać do 200 st C. wstawić chleb i piec ok. 40 minut.
Ostudzić, wyjąć z formy. Najlepszy dzień po upieczeniu.

Smacznego!

45 komentarzy:

  1. CUDOWNY.
    Piękne zdjęcia. Nie wiem, co napisać, najchętniej bym zjadła kawałek tego chleba.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny chleb, i do tego rodzynki pewnie idealnie pasują. Bardzo smacznie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie wygląda! jutro chyba nastawię zaczyn i będę piec :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lisko, mam pytanie:

    Moj zakwas jest nader aktywny. Wybija sie i opada w przeciagu kilku godzin. Domyslam sie tylko ze powinnam mu znalezc nieco chlodniejsze miejsce. Problem w tym ze w calym domu cieplo bardzo. Co robic??

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Schować go do lodówki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam nutę słodyczy w chlebie, z rodzynkami jeszcze nie jadłam :) ale spróbuję, bo ciekawska jestem ;

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam zepsuty piekarnik i zakwas zasuszony z tego powodu. Myślisz Lisko, że w takim piekarniku co to można spotkac na targu (takim prostokątnym, metalowym) zdołam upiec ten chleb? Marzy mi się taki!!! Ale zamiast rodzynek dodam suszony sliwki. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sylwia- ja kiedyś piekłam w takim chleby na zakwasie i powiem Ci, że nie wychodziły, nie ten smak i w ogóle brak chrupiącej skórki:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszedł świetnie ten chlebek, właśnie chyba zacznę przygotowywać osobiście chleb w domu

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Olgo :) tak myślałam, że się nie bardzo uda w tym piekarniku. Tam jest po prostu za niska temperatura. Wszystko co piekę muszę piec zdecydowanie dłużej i to już nie ten smak. A pizza z tego piekarnika to porażka :( A miałam taką ciuchutką nadzieję, kiedy Liska wspomniała o 200stopniach. Tam to ledwo pewnie będzie 180 i za nic nie dociągnie do 200. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniały!!! upiekłam i się nie zawiodłam. Gliniasty, wilgotny, raczej z tych cięższych. Pachnie trochę jak pumpernikiel i ta rodzynkowa słodycz... rewelacja! dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  12. mniam, mniam, mniam tęsknie za takim maminym...

    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepszy na świecie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Lisko,
    niestety nie wyszlo.
    Zakwas byl zbyt dojrzaly, wstawilam go za Twa rada do lodowki, dwa dni pozniej wyjelam aby go dokarmic i upiec chleb. Srobowalam, nie wyszlo, trafil do kosza.
    Obnizanie, chwilowe, temperatury srodowiska zakwasu, niestety nie ratuje go od opadania (deflation w j. angielskim). To nie to, ale bede szukac dalej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lisko, dopiero zaczynam przygodę z chlebami na zakwasie, dlatego mam pytanie: jakiej konsystencji powinno być ciasto chlebowe? Moje wyszło bardzo rzadkie i myślę sobie czy nie za bardzo ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. właśnie ożywiam zakwas i jednocześnie zapisuję ten przepis do zrobienia :) cudownie się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy8.6.12

    dzien dobry,

    mam pytanie odnośnie zakwasu
    do tego chleba, nie wiem jak postąpić, bo...
    wyciągnęłąm z lodówki zakwas, dokarmiłam i odstawiłam na 12 godzin. po tym czasie zaczęłam przygotowywać chleb zgodnie z przepisem, krok po kroku. tylko ciasto zamiast chlebowego, było lejące. dodałam w finalnym etapie trochę więcej mąki, ale to nie pomogło-chleb pięknie urósł upiekł się, ale moim zdaniem jest zbyt mokry.
    czy dobrze postąpiłam w początkowymękuję.

    OdpowiedzUsuń
  18. ooo! wreszcie blog z konkretnymi przepisami na chleb i bułki! dodaje do obserwowanych
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Już od dawna samodzielnie wypiekam sobie chleb i inne wypieki. W sklepach jest tyle niezdrowej tandety, że wolę poświęcić czas i zrobić sama. Dzięki za fajny przepis.

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy30.6.12

    Uwielbiam Twoje przepisy, wiele z nich miałam okazje już wypróbować i cieszyły się wielkim powodzeniem wśród znajomych czy rodziny. Jesteś genialna. Ten przepis również wypróbuję. Pozdrawiam.

    A.

    www.opisowo.blogspot.com - opisy, cytaty, obrazki etc.

    OdpowiedzUsuń
  21. Naprawde bardzo fajny blog ;) zapraszam do Nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ się cieszę,że trafiłem na Twój blog!!!!! Wprost nie mogę się napatrzeć na te pyszności. Pozdrawiam serdecznie,Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  23. Moja mama korzystała z tego przepisu wyszło pysznie :)
    Zapraszam do mnie :)
    http://lilidreamsmile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny chlebek tylko pozazdrościć,ja ostatnio piekłam z gotowej mieszanki na chleb z Lidl i wyszedł równie dobry i piękny ja na zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  25. AnulaNula5.8.12

    Lisko, ile waży zakwas?
    150g to ile łyżek? lub inaczej 1 czubata łyżka zakwasu to ile to gramów?
    Jeśli w przepisach podajesz łyżki, łyżeczki to płaskie czy czubate?
    Szklanki 200 czy 250ml?
    Piszę i jem Twoje RAZOWE BUŁKI ZE SŁONECZNIKIEM, BARDZO ŁATWE.

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam, chciałam Ciebie poinformować, że nominowałam Twój blog do The Versatile Blogger Award :-) Więcej szczegółów możesz znaleźć tutaj: http://uzaleznionaodgotowania.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award.html

    Pozdrawiam serdecznie,
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy20.9.12

    Bardzo lęjące to ciasto - zresztą z tymi proporcjami (więcej wody niż mąki) inaczej być nie może.

    Czy tak ma być? Właśnie je przelałem do keksówki i czekam aż wyrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy20.9.12

    Chleb się zapadł w czasie pieczenia i po wyjęciu ostro "jedzie" zakwasem.

    Na bank jest byk w przepisie. Stawiam na "150g mąki żytniej razowej".

    OdpowiedzUsuń
  29. Na bank masz nieaktywny zakwas.

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy21.9.12

    - Zakwas dokarmiłem 5 godzin przed zrobieniem zaczynu.
    - Zakwas zwiększył obiętość 3 krotnie.
    - Zrobiłem zaczyn (18 godzin) wyrósł kilkukrotnie.
    - Zrobiłem ciasto (bardzo płynne).
    - Wyrosło 2,5 krotnie w ciągu 2 godzin.
    - Wstawiłem do pieca.
    - W czasie pieczenia na powierzchni chleba pojawiały się bulgoczące pęcherze (jak gotująca zupa), ciasto usiadło nieco.
    - po wyjęciu i ostudzeniu się zapadło.

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy21.9.12

    Praktycznie wszystkie przepisy na chleb mają o połowę więcej mąki niż wody, tutaj masz więcej wody niż mąki.
    Ciasto ma konsystencję bardziej płynną niż zakwas.
    Tak ma być?
    Poza tym to ma być "chleb razowy" a mąki razowej jest mniej niż jasnej (licząc z tą w zakwasie).
    Stąd wydawało mi się, że coś z ilością mąki razowej w przepisie jest nie tak.

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy21.9.12

    Licząc z zakwasem:
    - W tym przepisie:
    375g mąki
    475g wody

    Dla przykładu:
    - Żytni razowy z kminkiem:
    375g mąki
    175g wody

    OdpowiedzUsuń
  33. @Anonimowy,
    wszystko zależy od gęstości zakwasu, mąka mące nierówna. Moje ciasto bylo gęste, więc dolewałam wody. Ostateczna konsystencja powinna być nie rzadsza niż gesta śmietana. Czasem trzeba nieco zmodyfikować ilość mąki i wody, by uzyskać taką konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  34. ooo, marzy mi się żytni razowy chlebek. mam nadzieję, że wyjdzie, bo żytnie mi coś nie wychodzą... Zawsze się zapadają w środku (z zewnątrz jest wyrośnięta skórka - a po ukrojeniu pod skórką dziura i zakalec. (zastanawiam się jaka może być przyczyna. zakwas taki sam - z orkiszową czy pszenną mi wychodzą, piekarnik ten sam...)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Anonimowy3.10.12

    ja również miałam zbyt płynne ciasto. w efekcie zmniejszyłam ilość wody chyba 3 krotnie. chleb jest przepyszny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy4.11.12

    pysznie wygląda zapraszam do mnie
    www.deserlandia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. POTRZEBUJE POMOCY ,SPORZĄDZIŁAM ZAKWAS ŻYTNI WG TWOJEGO PRZEPISU ALE CHYBA UŻYŁAM ZBYT MAŁEGO SŁOJA (1L) I GDY DOKARMIŁAM ZAKWAS DRUGIEGO DNIA
    TEN PO DWÓCH GODZINACH WYSZEDŁ MI ZE SŁOIKA.ODEBRAŁAM WIĘC TROCHĘ ZAKWASU I ZROBIŁAM NA NIM CHLEBUŚ BIAŁY NA ZAKWASIE Z DODATKIEM DROŻDŻY.CHLEBUŚ WYSZEDŁ CAŁKIEM SMACZNY ALE RESZTA DOKARMIONEGO ZAKWASU JUŻ NIE UROSŁA ANI O MILIMETR, OWSZEM MA DZIURY ,OWSZEM PACHNIE JABŁKOWO ALE CZY JEST DOBRY? CZY ZNOWU MAM GO PODKARMIĆ DZIŚ? POMÓŻ,PROSZĘ.POZDRAWIAM AGA

    OdpowiedzUsuń
  38. Mogłaby mi pani powiedzieć ile taka jedna bułeczka może mieć na oko kalorii? :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Lisko, co zrobic, zeby skorupka upieczonego chleba nie byla twarda jak skala? czy sa jakies metody? dziekuje za swietny przepis na razowca na zakwasie, pod skorka byl miekki i pyszny!

    pozdrawiam,

    ola_sa

    OdpowiedzUsuń
  40. A czy można zastąpić rodzynki żurawiną? :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Niestety chlebek nie wyszedł ;( A szkoda, bo zapowiadał się taki dobry.
    Chleb zapadł się w piekarniku. Po wyjęciu okazało się, że ma w środku dziurę :) No i niestety wygląda na surowy, a robiłam wszystko tak jak w przepisie :)
    Będę szukać dalej :)
    Nie poddam się :)
    Może przerzucę się na bułeczki..? :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam chleb żytni ale z rodzynkami nigdy nie jadłam :)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. wypróbuję przepis, wygląda smacznie:)
    a kto piekł z chili i pesto chlebek?

    http://mieszak.pl/6561

    pozdrawiam
    Julek

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na blogu. Jeśli masz konkretne pytania dotyczące prezentowanych przepisów, a nie znajdujesz na nie odpowiedzi w poście lub komentarzach, napisz do mnie maila: whiteplate5 (małpa) gmail.com.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.