Delikatny chleb, idealny na śniadanie. Na drugi dzień można pokroić go na kromki i stostować. W takiej wersji też całkiem nieźle smakuje. W oryginalnym przepisie ciasto należy złożyć i uformować z niego bochenek.
Ja tym razem do zagniatania wykorzystałam maszynę do chleba, w końcowej fazie dodając owoce z płatkami. Moje ciasto było dosyć luźne, przelałam je więc do keksówki. Nie podsypywałam mąką i nie formowałam bochenka. Przepis podaję jednak zgodnie z oryginałem :)
75g drobnych płatków owsianych, plus dodatkowo ok. łyżki do posypania bochenka
175 suszonych żurawin (użyłam mieszanki rodzynki sułtańskie+żurawiny)
450g mąki pszennej chlebowej (użyłam orkiszowej typ 700)
1 1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy do piernika
drobno starta skórka z mandarynki, klementynki lub pomarańczy
50g miękkiego masła
1 łyżeczka suszonych drożdży instant
olej do zagniatania
175 suszonych żurawin (użyłam mieszanki rodzynki sułtańskie+żurawiny)
450g mąki pszennej chlebowej (użyłam orkiszowej typ 700)
1 1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy do piernika
drobno starta skórka z mandarynki, klementynki lub pomarańczy
50g miękkiego masła
1 łyżeczka suszonych drożdży instant
olej do zagniatania
Płatki owsiane i żurawiny umieścić w misce, dodać 375 ml gotującej się wody. Zostawić na 15-20 minut, aż trochę przestygnie.
Do drugiej miski wsypać mąkę, sól, przyprawy i skórkę. Dodać masło, drożdże i mieszankę żurawin i płatków. Dokładnie wymieszać.
Zostawić na 10 minut, następnie olejem posmarować dłonie i blat, na którym będziemy wyrabiać ciasto (ja wyrabiam na dużej, plastikowej desce do krojenia). Zagniatać przez 10 sekund, następnie dać ciastu odpocząć przez 10 minut. Powtórzyć tę czynność jeszcze dwukrotnie. Przykryć ciasto ściereczką i odstawić na 30 minut.
Z ciasta uformować prostokąt, ktory ścisło zwinąć w bochenek, dokładnie sklejając miejsce łączenia na spodzie.
Ciasto przełożyć do keksówki o długości 19 cm wysmarowanej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na godzinę do wyrastania. Rozgrzać piekarnik do 220 st C. Wierzch bochenka posmarować wodą, posypać płatkami, delikatnie wcisnąć je w wierzch ciasta. Wzdłuż bochenka wykonać nożem nacięcie i piec 50 minut.
Smacznego!
To jakiś znak:) Dzis na targowisku kupiłam za grosze książkę Dana Leparda :) wlaśnie weszłam do Ciebie poszukać czegoś na jego temat (i jego przepisów w Twoim wykonaniu) a tu proszę:) No znak jak nic- trzeba coś upiec przy niedzieli ;)
OdpowiedzUsuńmniammm:))przez monitor czuc zapach i smak:))
OdpowiedzUsuńale piękny...:)
OdpowiedzUsuńPiekny wypiek Lisko...i cudne obrusiki zwlaszcza ten drugi z haftowanym motywem kwiatowym..gdzie znalazlas takie cuda?
OdpowiedzUsuńPyszności !
OdpowiedzUsuńLiska ,ale fajny przepis wyszperałaś, , kurcze jak mi się ten chleb podoba
OdpowiedzUsuńJejku, ja bym chciała upiec swój pierwszy chleb (zgodnie z sugestią w tytule tego bloga), ale najchętniej przy użyciu maszyny - czy w takim przypadku sposób postępowania, opisany w poście, będzie taki sam? Zależy mi akurat na chlebku z żurawinami - bo do dziś czuję boski smak takiego chlebka, którym mnie kiedyś poczęstowano.
OdpowiedzUsuńI jeszcze pytanie (jeśli niemądre, przepraszam, ale to wynika z braku doświadczenia): 175 sztuk, czy 175 gram żurawin?
Pozdrawiam, z wyrazami najwyższego podziwu za całokształt oglądany na obu blogach :)
Tak, można w maszynie.
OdpowiedzUsuńJa wyrabiam na najkróttszym programie (u mnie to PIZZA 45 min) i piekę w piekarniku.
Jeśli chcesz również piec w maszynie, proponuję jakiś najprostszy, najkrótszy program - tylko żurawiny trzeba dodać w ostatniej fazie wyrabiania. Bochenek: M.
175 gramów żurawin, nie sztuk :)
OdpowiedzUsuńPiękny chleb!
OdpowiedzUsuńŻurawinkę uwielbiam, a w bułeczkach czy chlebku smakuje wspaniale.
Pozdrowienia:)
Wspaniale wyglada i napewwno jest bardzo smaczny , musze kiedys sama sprobowac wykonac , az soki trawienne szaleja , dzieki ci , mam cie na blogu w moich stronach , dlatego zauwazylam cos wspanialego , chlebek jest zawsze wspanialy w kazdej postaci , ale najlepszy wlasnej pracy,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ,
upiekę jeszcze w tym tygodniu, przez ostatnie dwa tygodnie wypróbowuję Twoje przepisy, piekłam dwa razy Twoje bułeczki ze słonecznikiem, raz foccacię z ziarnami i raz bułeczki z otrębami, fantastyczne i łatwe przepisy!dziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedzi na zadane pytania. Wkrótce zadebiutuję w piekarstwie :) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChlebek upieczony, jest pyszny!
OdpowiedzUsuńUpieczone, ofocone i zjedzone :)
OdpowiedzUsuńTo był mój pierwszy chleb i czuję się zmotywowana to pieczenia kolejnych :)
Mmm wygląda przepysznie;)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie, bo dopiero zaczynam i potrzebuje czytelników
www.searchingforanamaranth.blox.pl
Uwielbiam taki chlebek
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://ahhmniam.blogspot.com/
Moja mama często piecze chleb z ekologicznej, razowej mąki. Kiedyś umieściłem nawet kilka zdjęć:
OdpowiedzUsuńhttp://biegpozdrowie.blogspot.com/2011/04/przepisy-na-wielkanocne-pysznosci.html
Przepyszne to!
OdpowiedzUsuńAch! Pychota!
OdpowiedzUsuńCudo! Na pewno wkrótce wypróbuję. Twój blog to prawdziwa kopalnia pomysłów :)
OdpowiedzUsuńOrkisz wraca do łask, wygląda przepięknie!!
OdpowiedzUsuń