2010-04-16
Drożdżówki z serem
To kolejny przepis z książki Małgorzaty Zielińskiej, Mirabbelki. Tym razem są to przepyszne drożdżówki z serem. Zapomniany smak, kremowe nadzienie i puszyste ciasto. Z podanej proporcji składników wychodzi 16 bardzo dużych bułeczek. Ja robiłam je już kilka razy, zwykle z połowy porcji za wyjątkiem nadzienia: używam go mniej więcej 30-40% więcej niż w przepisie. Polecam, są naprawdę doskonałe. Najsmaczniejsze w dniu wypieku.
Drożdżówki z serem
Przepis pochodzi z książki: Drożdżowe Wypieki, Małgorzaty Zielińskiej
/ok. 16 drożdżówek/
Ciasto:
500 g mąki pszennej (ja użyłam ok. 600 g, gdyż moje ciasto było zbyt luźne, L)
20 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych instant)
40 g cukru
2 jajka
50 g masła lub 1/2 szklanki oleju
1 szklanka mleka
szczypta soli
Nadzienie:
400 g białego sera (użyłam Piątnicy z wiaderka, L)
3 łyżki cukru pudru
1 żółtko
1 łyżka cukru waniliowego
Do posmarowania: roztrzepane jajko
Zrobić zaczyn: wymieszać drożdże z odrobiną cukru i mleka, odstawić do rośnięcia na kilka minut.
Mleko lekko podgrzać, wymieszać z masłem lub olejem, cukrem i solą. Kiedy lekko przestygnie, połączyć z jajkami. Dodać mąkę wymieszaną z zaczynem.
Wyrobić gładkie ciasto. Pozostawić przykryte w temperaturze pokojowej na 1-1,5 h., aż podwoi swoją objętość.
Przygotować nadzienie serowe: wszystkie składniki utrzeć.
Z ciasta formować okrągłe bułeczki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawić przykryte ściereczką do lekkiego wyrośnięcia na ok. 30 minut.
W każdej bułeczce zrobić płaskie zagłębienie dnem filiżanki lub szklanki, a następnie napełnieć je nadzieniem. Drożdżówki posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piekarnik nagrzać do 200 st C.
Wstawić drożdżówki i piec 15-20 minut, do zrumienienia. Wystudzić na kratce.
Uwaga Autorki: Drożdżówki można zamrozić - wcześniej każdą z osobna należy owinąć w folię aluminiową. Ciastka przewidziane do zamrożenia dobrze jest piec trochę krócej. Po wyjęciu z zamrażarki włożyć do lodówki na 10 minut do rozgrzanego piekarnika.
Piękne są te drożdzówki! Robiłam kiedyś takie bułeczki z serem, smakowały obłędnie. Będę musiała kiedyś zrobić z tego przepisu.
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają.
Pozdrawiam Lisko:)
Świetny pomysł na bułki, bo jak mniemam przecież w te urocze dołki można by nie tylko ser z Piątnicy ładować?
OdpowiedzUsuńDobrze, że podajesz jakich produktów używać. Np. że ser z Piątnicy. Akurat ta firma również przypadła mi do gustu bo robią w przeciwieństwie do innych twarożek ze śmietanka a nie na odwrót. Ale sory nie o tym miało być.
Wydaje się to być raczej łatwe do zrobienia a efekt znakomity.
Podobne bułeczki ale w formie dużych placków i z równie dużą warstwą sera prawie od brzegu do brzegu, a na wierzchu kandyzowane wisienki to kołacze- przysmak z Podkarpacia:-) Ulubione przez moje dzieci!
OdpowiedzUsuńTo były ulubione drożdżówki mojego dzieciństwa. Podobnie jak w wypadku delicji najpierw zjadałam ciasto na zewnątrz, potem pod spodem na sam koniec zostawiając sobie ser.
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję ten przepis
Wyglądają wspaniale, ale zanim je zrobię chciałabym, żebyś rozwiała moje wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńPiszesz, że zwykle robisz zwykle z połowy porcji, w przepisie na 16 sztuk jest 500g mąki, Ty użyłaś 600 - więc tym razem po prostu zrobiłaś z całości? Czy może składniki są już podzielone na pół i przez pomyłkę napisałaś, że to na 16 sztuk, zamiast na 8?
Ratunku! :)
Igi
przypominają mi kołacze, które jadłam w przerwach między lekcjami :)
OdpowiedzUsuńIgi,
OdpowiedzUsuńprzepis jest na całą porcję, z której wychodzi 16 drożdżówek. Kiedy robiłam z całej porcji musiałam dodać ok. 100 g więcej mąki. Kiedy robiłam z połowy, użyłam ok. 250-300 g mąki pszennej i wychodziło mi z tego 8 bułek.
chyba niewiele rzeczy jest smaczniejszych, niż domowa, pachnąca, miękka drożdżówka. z serem to już poezja.
OdpowiedzUsuńTo mój smak dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńLisko, a kiedy doczekamy sie Twojej ksiazki, caly czas musze drukowac przepisy, a tak bym miala wszystko w jednym miejscu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo też mój smak dzieciństwa. Strasznie cieszy mnie to mrożenie, bo nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy zjeść 8 drożdżówek na raz. Oczywiście jest to możliwie, tylko co na to nasze brzuchy.
OdpowiedzUsuńMam tylko jedno pytanie. Napisłaś takie zdanie: Po wyjęciu z zamrażarki włożyć do lodówki na 10 minut do rozgrzanego piekarnika.
Czy oznacza to, że najpierw rozmrażamy całkiem w lodówce a potem na 10 minut do piekarnika? Czy może wkradł się jakiś błąd.
Dziekuje Lisko :) Piekne bułki w Twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńOdpowiem na pytanie w sprawie mrożenia, bo nie wiem czy Liska to robiła. Ja wszystkie nadwyżki drożdżowek zamrażam zawsze w ten sam sposob. Zawijam każda osobno w alufolie, a potem wkładam tak owinieta i jeszcze zamrozoną na ok 10 min do rozgrzanego piekarnika. Zeby sie nie zaparzyła, można pod koniec folie uchylic. Jesli chodzi o make to radze po prostu , jak zwykle, dodawac plyn stopniowo do ciasta. Wiadomo, ze na jego ilosc ma wpływ wilgotnosc maki, wielkosc jajek etc.. przepraszam, ze sie tak wymadrzam w Twoim watku i jeszcze raz dziekuje :)
Mirabbelko,
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za wszystkie uwagi :)
Ja jeszcze drożdżówek nie mroziłam - zwłaszcza te znikały w błyskawicznym tempie.
Zastanawiam się nad zrobieniem ich w wersji z budyniem, wydaje mi się, że byłyby równie pyszne.
A co daje sól?
OdpowiedzUsuńPytam, bo nie dodałem ...
Drożdżówka z serem to cały worek wspomnień - bardzo smacznych wspomnień :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam - pyyyychaaaaa :)
OdpowiedzUsuńza każdym razem jak ciasto zaczyna rosnąć cieszę się jak dziecko :D
też tam macie?
Tak, tak, tak - Lisko proszę o przepis na te bułeczki z budyniem. Czy taki gotowy budyń można wlać na surowe ciasto i piec? Moi synowie nie lubią bułek z serem, a z budyniem chętnie zjedzą - tak jak ich mama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na informacje.
Beata
Te bułeczki robią na mnie (fance drożdżowych, słodkich wypieków i mlecznych wyrobów) ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie:*
bułeczki-grahamki rosną , a zaraz idę zarabiać ciasto na drożdżówki ... tralala! :o)
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis i też należę do grona tych, którym drożdżówki przypominają czasy dzieciństwa :O)
Ostatnio testuję prawie każdy z Twoich słodkich przepisów, bywa że dzień po dniu. Drożdżówki są pyszne:) Joanna@Amelka
OdpowiedzUsuńAleż tęsknię za takim smakiem.. już wiem co jutro przygotuję na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńKamilasty: Sol w procesie pieczenia z drozdzami jest niezwykle wazna!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze sol odgrywa role w procesie formowania glutenu: zwiazku odpowiedzialnego za strukture ciasta. Jesli nie dodasz soli, Twoje ciasto bedzie bardziej klejace, a po upieczeniu, bardziej mizerne i mniej "dziurzaste".
Po drugie, sol spowalnia proces fermentacji drozdzy (po czesci dzieje sie dlatego, ze sol "zabiera" drozdzom wode). Wolniejsza fermentacja, zapewnia lepszej jakosci ciasto. Najlepsze chleby i wypieki to te, ktore powstaja dwa dni - albo i dluzej.
Po trzecie sol zapewnia piekny kolor skorki Twojego wypieku. Dzieje sie tak dlatego, ze drozdze, spowolnione jak wiemy obecnoscia soli, nie sa w stanie przerobic wszyskich cukrow prostych. Cukry natomiast, sa odpowiedzialne za brazowienie. Akurat w przypadku drozdzowek Mirabelki, zlocenie zapewniamy smarujac bulki jajkiem.
Po czwarte, sol zachowuje kolor i aromat maki. Dzieki dodaniu soli opozniamy proces oksydacji ciasta, a zatem zachowujemy wlasciwosci macznych karotenoidow. Karotenoidy wlasnie, sa odpowiedzialne za aromat.
A dodam jeszcze, ze buleczki wg powyzszego przepisu wyszly znakomicie! Probowalam wielu przepisow na drozdzowki i ten jest najlepszy. Maki uzylam tyle, ile w oryginale (500g), ale oszukalam z cukrem i dodalam 10g wiecej do ciasta, ale tylko dwie lyzki do masy serowej. Naprawde super:)
OdpowiedzUsuńpyszniutkie :) moje pierwsze udane drożdżówki :) Dziękuję za przepis i z pewnością podzielę się nim z innymi, by mieli równie smaczny poranek jak ja ;)
OdpowiedzUsuńLisko zrobiłam i to dwie wersje: z serem i jabłkami. Chciałam je zamrozić, ale rodzinka nie dała :) Bardzo dziękuję za cudny przepis.
OdpowiedzUsuńojej, nie wiem co zrobilam zle, ale buleczki wyszly mi jak placki drozdzowe tyle, ze pieczone a nie smazone..czyzby konsystencja ciasta byla za luzna? szczerze mowiac, ciagle sie ucze robic ciasta drozdzowe wiec moze po prostu musze robic je czesciej...:)
OdpowiedzUsuńLisko, wykorzystałam Twój przepis na swoim blogu - oto adres:
OdpowiedzUsuńhttp://zonaupiekla.blogspot.com/2010/05/deszcz-i-drozdzowki.html
Pozdrawiam!
Pani blog jest jednym z moich ulubionych , często tu zaglądam , testuję przepisy i dołączam się to jednej z pań powyżej że Pani książka byłaby mile widziana na mojej półce ;) a narazie zapełniam swój segregator ;) pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej pyszności ;)
OdpowiedzUsuńDzien dobry :)
OdpowiedzUsuńwlasnie wyciägnelam buleczki z piecyka i polowa juz zniknela :)
sä przepyszne,przeglädajäc Pani blog znalazlam mnöstwo przepisöw ,ktöre na pewno wypröbuje,drozdzöwki byly pierwsze bo jak je zobaczylam na fotce to wröcilam sie pamieciä do mlodych lat,i oczywiscie z usmiechem przypomnialam sobie jak ja röwniez "obgryzalam"ciasto a na koncu zjadalam ser :D
Drozdzöwki sä nieziemskie
pozdrawiam cieplo :)
dołączam do grona fanów smaków z dzieciństwa! Bułeczki głaszczą podniebienie:)
OdpowiedzUsuńPrzepisem chciałam się podzielić z moimi znajomymi i pozwoliłam sobie umieścić go na swoim nowo tworzonym blogu.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję:)
Dorota
Przepis rewelacyjny.Pyszota:)
OdpowiedzUsuńZapraszam:)
http://szuflandia-malutkiej.blogspot.com/
Lisko,
OdpowiedzUsuńrobiłam co prawda z nieco innego przepisu swoje drożdżówki, ale widzę że ładujesz solidnie nadzienia. I powiedz nie wypływa ci? Mi nieco wypłynęło i teraz tak troche wulkanicznie wyglądają, zastanawiam się czy to z powodu za rzadkiego sera czy co?
Czy mogę drożdżówki dodatkowo posypać kruszonką? Nie zaszkodzi to im?
OdpowiedzUsuńGospodarna,
OdpowiedzUsuńpewnie to z powodu sera. Niektóre z nich mają bardzo dużo wody. Staram się robić z możliwie gęstego twarogu, a w razie potrzeby dorzucam jeszcze dodatkowe żółtko.
Anonimowy,
tak, możesz. Nie powinno im zaszkodzić.
Upiekłam, są pyszne. Dziekuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńBomba!!! Dziś je zrobiłam (pierwszy raz ciasto drożdżowe robiłam) i wyszło super!!! Nie ma to jak dokładny przepis - takie lubię :) Dzięki takim osobom jak Liska w człowieku budzi się nadzieja, że jednak też coś potrafi :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpozwoliłam sobie wykorzystać przepis do celów własnych ;) Bardzo dziękuję :) Drożdżówki wyszły pyszne :)
OdpowiedzUsuńRobiłam nie tak dawno podobne bułeczki tylko do sera dodałam skórkę pomarańczy. Uwielbiam połączenie sera i drożdżowego ciasta.
OdpowiedzUsuńpyszne!!! zamiast cukru waniliowego dodałam aromatu arakowego- poza tym wszystko zgodnie z przepisem.. puszyste, słodkie.. wyglądają świetnie i całej rodzinie smakują:) dziękuje:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie je zrobiłam i... Po prostu PYSZNE!!!:o) Cud, miód w buzi :oD Mniam, mniam... Polecam każdemu!!!
OdpowiedzUsuńSmacznie dziękuje i pozdrawiam :o)
Mika:o)
Dziękuję bardzo za ten przepis. Jest rewelacyjny i jednocześnie bardzo prosty. Drożdżówki wyszły wyśmienite, mięciutkie. Nadzienie- poezja. Tego nam było trzeba na niedzielny podwieczorek. Na pewno często będę powracała do tego przepisu :))
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły drożdżówki. Takie bułeczki przypominają mi dzieciństwo - jeszcze tylko szklanka mleka
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Drożdzówki przepyszne. Ja zrobiłam je ze śliwkami bo kaurat nie miałam twarogu. Wyszły pyszne, ale troszkę za suche jak dla mnie, więc piekąc je po raz drugidodałam więcej śliwek. Niektórym dodałam serek danio i maliny.
OdpowiedzUsuńUpiekłam te apetyczne bułeczki i jestem nimi zachwycona. Zniknęły błyskawicznie. Wychwaliłam je na swoim blogu jak tylko się dało. Dziękuję za ten wspaniały przepis i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFAN-TA-STY-CZNE. zjadłam 3 od razu. no i czuję się mistrzem wypieków. ;)
OdpowiedzUsuńMi niestety średnio wyszły, ale ja nie mam zdolności do drożdżowego ciasta ;) No i pomiędzy ciastem a serem była mała warstwa zakalca, ale co tam... i tak zjadłam :)) Może za jakiś czas zrobię drugie podejście.
OdpowiedzUsuńDzisiaj upiekłam Twoje drożdżówki. Wyszły pyszne!
OdpowiedzUsuńDrożdżówki są obłędne, żadne sklepowe sie do nich nie umywają. Ciasto mięciutkie, pachnące a nie gniot. Też dodałam więcej mąki bo ciasto było za luxne, no i zrobilam z serkiem z kubełka biedronkowym Vitello i nadzienie wyszło trochę za rzadkie i następnym razem spróbuję albo z innego kubełka albo normalny ser twarogowy. Tak myślę czy by ich z budyniem nie zrobić, a moze z jakims dżemikiem lub owocami i serkiem. A tutaj link do moich drożdżóweczek http://kuchnia-w.blogspot.com/2013/07/drozdzowki-z-serem.html
OdpowiedzUsuńDzis po raz kolejny zrobiłam drożdżówki na bazie tego przepisu ale z innymi dodatkami - budyń i dżem wiśniowy http://kuchnia-w.blogspot.com/2014/03/drozdzowki-z-budyniem-i-wisniami.html
OdpowiedzUsuńLisko , napisz proszę jakiej średnicy buleczki formujesz? Ja robię wszystko wg przepisu, i udało mi się zrobić tylko 7 drozdzowek :O
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuje za odpowiedź.
Asia